Niespełna rok po śmierci Kory (rocznica mija 28 lipca) przypomniane zostaną zdjęcia wokalistki z lat 1982-2017 – najwięcej z lat 80. - To był dla niej czas „przymierzania się do siebie” czyli szukania swojego artystycznego wizerunku – wyjaśnia Andrzej Wajs, kurator wystawy. – Zaczęła wtedy współpracować z wieloma świetnymi fotografami jak np. Tadeusz Rolke, który zrobił jej trochę nieoczywistych, pięknych zdjęć. Na jednym z nich, na którym prezentuje się w płaszczyku – nie jest jeszcze divą, którą znamy z późniejszych ikonicznych zdjęć. O to właśnie chodziło, żeby pokazać Korę z czasu – zanim stała się tym, kim ją pamiętamy. Nie chcieliśmy zdjęć, które wszyscy znają z milionów powtórzeń. Wybraliśmy np. fantomowe zdjęcie Andrzeja Świetlika, na którym praktycznie jej nie widać - jest zamazana, w przejściu. W późniejszych latach Kora coraz śmielej i bardziej zdecydowanie ingerowała w tworzenie swojego wizerunku – mówiąc jak ma wyglądać - właściwie sama się fotografowała. Na wystawie będzie można zobaczyć Korę sfotografowaną także przez: Tomasza Sikorę, Jacka Porembę, Andrzeja Tyszkę, Woody Ochnio. Z ich niezwykle obszernych archiwów dotyczących Kory, wybranych zostało około 40 zdjęć.
- Ci fotografowie są jednocześnie twórcami popkulturowych klisz Kory wykonanych na użytek wielkiego rynku fotograficznego – przyznaje Andrzej Wajs. - Jednak w procesie fotografowania powstają nieudane zdjęcia, stykówki i to wszystko, co się potem nazywa śmieciami i wyrzuca. Na niektórych Kora napisała wielkimi literami: „NIE” nie akceptując ich, choć są piękne. Z serii zdjęć, których nie lubiła, jest cudowne zdjęcie w sukience w paski Andrzeja Tyszki, przywołujące na myśl kobiety włoskiego neorealizmu. Pokazuje Korę, która trochę przytyła i wbiła się w sukienkę pogrubiającą jeszcze jej sylwetkę. Widzowie zobaczą także zdjęcia Kory sfotografowanej niedługo przed śmiercią. - Nazywam je metaforycznie ogrójcowymi bo są przesycone atmosferą ostatniego spotkania, ciemności. Widać na nich, Korę bliską przekroczenia ostatniego progu – wyjaśnia Andrzej Wajs.
Wystawa jest organizowana przy współpracy z mężem Kory - Kamilem Sipowiczem. Ekspozycję można oglądać do 28 lipca.