Jednak obecnie większość tych skarbów można oglądać… w USA, Japonii i kilku muzeach Europy; 400 dzieł prezentowanych jest w galerii amsterdamskiego lotniska. Od 2003 roku bowiem 122-letnie Rijksmuseum modernizuje się. Zyska nowoczesny sznyt dzięki zmianom wystroju i aranżacji zaproponowanym przez hiszpańską spółkę Cruz/Ortiz. Zakończenie prac – w 2010 roku. W nowych salach zostanie zachowany chronologiczny układ dzieł. Najpierw twórcy XV-wieczni oraz artyści niderlandzkiego renesansu i manieryzmu. Osobno – niewielka, lecz wysmakowana kolekcja malarstwa włoskiego, hiszpańskiego, francuskiego i niemieckiego, a także z najbliższego sąsiedztwa, to jest z Flandrii. Są także obiekty przypominające o dawnej potędze Holandii (np. sztuka wschodnia, w tym znakomity zestaw chińskiej porcelany) i jej związkach z morzem: modele i sztandary statków oraz obrazy marynistyczne.

Gmach Rijks należy do najstarszych w Europie, od zarania przeznaczonych na muzeum. W 1862 r. ogłoszono konkurs na projekt. Otwarty w 1885 r. budynek zapełniły zbiory gromadzone przez prawie stulecie. Rewelacyjny w tamtym czasie, od co najmniej półwiecza staruszek Rijks raził nadmiarem dekoracji. Zmiany, i to radykalne, były konieczne. Ale działa tzw. Skrzydło Philipsa. Tu mamy reprezentację: zabytki kultury materialnej złotego wieku plus setka obrazów z „Wymarszem strzelców” Rembrandta na okrasę.

Wielkie muzea;Rijksmuseum;Jan Gondowicz;„Rzeczpospolita” i HPS, Warszawa 2007