Na ponad 600 mkw elewacji zobaczymy manifest wybitnej artystki. Katarzyna Kozyra ukaże się jako bajkowa postać kobiety „związanej” symbolicznie normami kulturowymi dotyczącymi płci. Kozyra dyskutuje z tym, co to znaczy być kobietą dzisiaj. Jest to element pierwszej indywidualnej wystawy znanej artystki w Poznaniu.
Oś projektu stanowi film „Letnia opowieść” („Summertale”), któremu obecna rzeczywistość nadaje nowy kontekst. Pierwotnie zamykał wieloletni cykl Kozyry „W sztuce marzenia stają się rzeczywistością” i był swoistym pożegnaniem z jego bohaterami – berlińską drag queen Glorią Viagrą oraz nauczycielem śpiewu operowego Maestro. Obydwoje pojawili się w twórczości Kozyry na wezwanie samej artystki, by nauczyć ją „kobiecości”. Jednak niemal w każdym z projektów z tego cyklu – w filmach, performansach, wideoinstalacjach – artystka kwestionuje obiegowe przeświadczenia na temat „oczywistej” dychotomii płci i wprowadza piętrowe rozróżnienia zakłócające możliwość łatwego klasyfikowania ludzi ze względu na ich drugo – i trzeciorzędne cechy płciowe.
- Najprościej mówiąc, nie zawsze, gdy rozmawia się z mężczyzną, jest to mężczyzna i nie zawsze zwracając się do kobiety rozmawia się z kobietą. I to tyle – tłumaczyła Katarzyna Kozyra.
Artystka rozpoczęła ten dyskurs już w roku 1999 projektem „Łaźnia męska”, który zdobył wyróżnienie na 48 Biennale w Wenecji. Następne etapy znaczyła kolejnymi wersjami animowanej wideo-instalacji „Święto wiosny” oraz „Lekcja tańca” opartych na motywach choreograficznych Wacława Niżyńskiego do baletów Igora Strawińskiego.
Właśnie po latach gry z kliszami kulturowymi, Kozyra nakręciła krwawy thriller „Letnia opowieść” stylizując go na kolorową bajkę, w której sama gra rolę niewinnej sierotki, obiektu fascynacji grupy karliczek. Karliczki-gospodynie idealnego w ich pojęciu świata norm próbują wciągnąć i przystosować do niego bohaterkę filmu, lecz nie widzą już tam miejsca dla Maestra i Glorii, gdyż nie odpowiadają wyznawanym w ich świecie kryteriom normalności.
Hasło artystki „W sztuce marzenia stają się rzeczywistością” nabrało po latach nowego sensu. Wobec toczącej się w Polsce kampanii skierowanej przeciwko osobom nieheteronormatywnym, stworzona przed kilkunastu laty „bajkowa” fabuła utraciła swoją fikcyjność i nabrała aktualności.