Ucieczka do świata demonów

Polski surrealizm trzyma się mocno, świadczą o tym dwie pasjonujące wystawy w krakowskich galeriach: "Przekleństwa wyobraźni" i "Mambo Spinoza"

Aktualizacja: 29.07.2010 19:22 Publikacja: 28.07.2010 19:40

Jakub Julian Ziółkowski Bez tytułu, 2009 r. „Przekleństwa wyobraźni” kuratorki Magdalena Ujma i Karo

Jakub Julian Ziółkowski Bez tytułu, 2009 r. „Przekleństwa wyobraźni” kuratorki Magdalena Ujma i Karolina Bujnowicz,

Foto: bunkier sztuki

W Zderzaku zbiorowa wystawa "Mambo Spinoza" wprowadza widza w przewrotny labirynt, łącząc wątki filozoficzne z inteligenckim poczuciem humoru spod znaku Kabaretu Starszych Panów. Tytuł wystawy w Bunkrze Sztuki – "Przekleństwa wyobraźni" – wskazuje raczej na mroczną sferę nowego polskiego nadrealizmu, skupiając się na natręctwach, snach, chorobliwej fascynacji cielesnością.

To nie przypadek. O "zmęczonych rzeczywistością" mówi się w polskiej sztuce od kilku sezonów. Poprzednie pokolenia wiodły dialog z otaczającym światem, dzisiejsi artyści dają się prowadzić przede wszystkim własnym obsesjom.

Ikoną nowego stylu okrzyknięty został młody malarz z Krakowa Jakub Julian Ziółkowski. Ma już fanów wśród kolekcjonerów na świecie, obecnie pokazuje prace w prestiżowej galerii Hauser & Wirth w Nowym Jorku. Nic dziwnego, że jego obrazy są na obu krakowskich wystawach.

W Zderzaku na płótnie Ziółkowskiego majaczy dzika, porośnięta włosem lub sierścią niewyraźna twarz. W tryptyku eksponowanym w Bunkrze Sztuki dominuje potężny totem – będąca w stanie rozkładu postać, zbudowana ze spiętrzenia fantastycznych detali, rodem z Boscha czy Dalego. Ziółkowski łączy obsesję szczegółu z techniczną, malarską perfekcją.

[srodtytul]Mroki wyobraźni [/srodtytul]

Nad "Przekleństwami wyobraźni" unosi się głównie duch klasyka gatunku Bellmera, opętanego cielesnością surrealisty urodzonego przed wojną w Katowicach. Jest jeszcze jeden patron tej wystawy: schizofrenik z Tomaszowa Lubelskiego, zmarły w 1962 r. Edward Monsiel, którego rysunki wypełnia wciąż ta sama twarz o wielkich oczach i skierowanym do wewnątrz uporczywym spojrzeniu.

Do Monsiela nawiązuje bezpośrednio Tomasz Kowalski, malarz z pokolenia Ziółkowskiego (obaj są absolwentami krakowskiej ASP). Dźwiękowa instalacja "Kominiarz na dachu kościoła" i seria kolorowych portretów ni to klauna, ni to demona wciągają widza w oświetlony księżycem świat, w którym czają się pogrążone w mroku tajemnicze siły. Pierwotną siłę mają w sobie rzeźby pracującej w Wielkiej Brytanii i tam nominowanej do nagrody Turnera Goski Macugi. Jej "Dream of 27 May 1999" to ociekający żywicą pień, z którego wyłania się łypiący jednym okiem łeb bestii, nocnego koszmaru.

Rzeźbiarką jest także wychowana w Londynie, pracująca w Berlinie Kasia Fudakowski. Jej prace oparte są na kontraście między tym, co wybujałe i rachityczne. Wszystko staje się biologią na obrazach Piotra Janasa, nawet taniec zamienia się w spiętrzoną górę wirujących mięs. To Bellmer mówi na tej wystawie ostatnie słowo: fascynacja ciałem budzi niepokój, a potem agresję, pragnienie destrukcji.

[srodtytul]Filozoficzny koktajl [/srodtytul]

Po mrocznym seansie w Bunkrze Sztuki warto się przespacerować do Zderzaka na koktajl rytmiczno-filozoficzny, czyli wystawę "Mambo Spinoza". Żadnych bebechów, wyobraźnia pozostaje pod kontrolą. Spinoza był filozofem wolnym od dogmatyzmu, wydaje się więc idealnym patronem współczesnych twórców.

Powoli rusza więc na przejażdżkę błękitny "Austroneta ruchomy na linie" Jarosława Modzelewskiego, obiecując podróż między niebem a ziemią. Monika Chlebek oddaje się grze swobodnych skojarzeń.

Choć malowane przez nią poroża, kurze łapy czy porosty mają swoje źródło w naturze, na obrazach mutują w podejrzane, fantastyczne twory. Spinozjańską metodę badania i porządkowania rzeczywistości "more geometrico", czyli na sposób geometryczny, stosuje fantastycznie utalentowany Dawid Czycz. Ziemowit Kmieć także ucieka od dosłowności, rozbrajając rzeczywistość specyficznym poczuciem humoru. Na "Lekcję tańca" zaprasza subtelna rysowniczka Monika Szwed. Chwila nieuwagi i gorące mambo może się źle skończyć – spektakularnym upadkiem w nicość.

[i] "Przekleństwa wyobraźni" kuratorki Magdalena Ujma i Karolina Bujnowicz, Bunkier Sztuki, wystawa czynna do 22 sierpnia, "Mambo Spinoza", kuratorka Marta Tarabuła, wystawa w galerii Zderzak do 4 września.[/i]

 

W Zderzaku zbiorowa wystawa "Mambo Spinoza" wprowadza widza w przewrotny labirynt, łącząc wątki filozoficzne z inteligenckim poczuciem humoru spod znaku Kabaretu Starszych Panów. Tytuł wystawy w Bunkrze Sztuki – "Przekleństwa wyobraźni" – wskazuje raczej na mroczną sferę nowego polskiego nadrealizmu, skupiając się na natręctwach, snach, chorobliwej fascynacji cielesnością.

To nie przypadek. O "zmęczonych rzeczywistością" mówi się w polskiej sztuce od kilku sezonów. Poprzednie pokolenia wiodły dialog z otaczającym światem, dzisiejsi artyści dają się prowadzić przede wszystkim własnym obsesjom.

Pozostało 85% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl