Galeria Arsenał w Białymstoku: Supergruppa Azorro i dorobek

W białostockim Arsenale Supergrupa Azorro ponoć kończy działalność

Publikacja: 22.10.2010 01:12

„Lepiej być nie może” – jedna z pamiątek po działalności Supergrupy Azorro

„Lepiej być nie może” – jedna z pamiątek po działalności Supergrupy Azorro

Foto: Fotorzepa

Trochę powagi, proszę. Uczestniczymy w pochówku, mimo iż denat zapewnia, że „Lepiej być nie może”.

Brzmi znajomo, ale po prostu Supergrupa Azorro – Oskar Dawicki, Igor Krenz, Wojciech Niedzielko, Łukasz Skąpski – pożyczyła sobie tytuł znanego filmu. Pod skradzioną nazwą artyści podsumowali w białostockiej Galerii Arsenał prawie dziesięcioletnią wspólną działalność. Na retrospektywę składa się dziesięć projekcji oraz „izba pamiątek”.

[srodtytul]Emocje pod maską[/srodtytul]

Formacja wydawała się odporna na rynkową i celebrycką presję. Atutami Azorro (nazwa powstała ze skrzyżowania imion Zorro, Azorek i nazwy barwy azul, czyli kolor lazurowy) były przenikliwy humor, autoironia oraz czystość intencji. Czwórka inteligentnych artystów na progu wieku XXI nie chciała traktować siebie ani twórczej „misji” poważnie. Komentowali popkulturę, modną sztukę krytyczną i swą pozycję w stylu Bustera Keatona. Twarz maska, bez cienia uśmiechu.

Ze śmiertelną powagą zadawali więc pytania o pryncypia („Czy artyście wolno wszystko?”); z namaszczeniem udawali Greków (pardon, Rzymian), pytając po łacinie o drogę na Wiedeń; z przejęciem i nadęciem pozowali do zdjęć z kuratorami w tle.

Mój ulubiony filmik traktuje o końcu sztuki. Trzech chłopaków z zespołu usiłuje obudzić pogrążonego we śnie Łukasza Skąpskiego, alarmując go hiobową wieścią o artystycznej zapaści. A Skąpski śpi, bo co ma robić? Walczyć? Inne cacko – „Propozycja”. Z telefonu dobiega głos kuratorki zapraszającej kwartet do udziału w ważnej wystawie. Wprawdzie przyjazd na koszt własny, realizacja prac także, kasy na katalog brak, honorariów nie będzie. Gwarantowany tylko prestiż.

[srodtytul]Pamiątki z wąsem[/srodtytul]

Te filmy nie straciły sensu, nie zestarzały się. Są aktualne jak dobre kabaretowe numery. Śmieszne, groteskowe, wyciągające absurdy rzeczywistości, zarazem śmiertelnie poważne i właściwie – smutne. Oto profetyczne wizje artystów, którzy starali się trzymać na uboczu artświatka.

Kpiarska jest także „izba pamięci”. Dziwaczny kolaż obiektów. Wyświechtana ortalionowa kurtka Dawickiego, sztywna od brudu czarna czapka „nicholsonówka” Krenza, wędka (z filmu „Niech się dzieje, co chce”), metalowa miarka (z obrazu „Miara jakości”), a także wykres aktywności zespołu oraz zapis najważniejszych wydarzeń.

Dowiadujemy się, że w 2001 roku Oskar Dawicki zaczął przepraszać w trakcie performance’ów; że w 2004 panowie zapuścili wąsy; w 2005 statystowali w filmie „Karol – człowiek, który został papieżem”; w 2010 zaprojektowali idealną rzeźbę, która być może zostanie kiedyś zrealizowana. Listę ważnych dat zamyka rok 2050. W minorowej tonacji. Czarna dziura; czarna, urwana linia. Nawet Azorro nie są w stanie przewidzieć siebie i świata za 40 lat.

Najważniejszy w białostockim zestawie jest premierowy „Ostatni film”. Nie pozostawia wątpliwości: Azorro straciło sens istnienia. Na ekranie – czwórka podstarzałych facetów spiera się, który najbardziej się zasłużył dla Supergrupy. Stoją pod Pałacem Kultury, z coraz większą zaciekłością kopią w pryzmę śniegu, policzki czerwienieją im z gniewu, oczy ciskają błyskawice. Zamiast dbać o jakość wspólnych prac, zaczęli troszczyć się o indywidualne pozycje. Tak oto prześmiewcy sami stali się pocieszni, walcząc o autorstwo pomysłów, które kiedyś pączkowały, ewoluowały i krystalizowały się w trakcie grupowych dyskusji.

[i]Wystawa czynna do 14 listopada[/i]

Trochę powagi, proszę. Uczestniczymy w pochówku, mimo iż denat zapewnia, że „Lepiej być nie może”.

Brzmi znajomo, ale po prostu Supergrupa Azorro – Oskar Dawicki, Igor Krenz, Wojciech Niedzielko, Łukasz Skąpski – pożyczyła sobie tytuł znanego filmu. Pod skradzioną nazwą artyści podsumowali w białostockiej Galerii Arsenał prawie dziesięcioletnią wspólną działalność. Na retrospektywę składa się dziesięć projekcji oraz „izba pamiątek”.

Pozostało 88% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl