Festiwal Sztuki Woda

Kilkunastu artystów z całej Polski prezentuje na festiwalu sztuki w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie niezwykłe prace. Ich wywoławczym hasłem jest woda

Publikacja: 10.08.2012 17:09

Wiesław Wachowski - z serii "Mumele"

Wiesław Wachowski - z serii "Mumele"

Foto: materiały prasowe

Fotografie, obrazy, filmy, obiekty, performance i zapisy happeningowych akcji dowodzą, że woda jest nie tylko żywiołem, ale też poruszającym wyobraźnię tworzywem. Bywa elementem pejzażu i pretekstem do artystycznych eksperymentów lub filozoficznych rozważań.

Na wernisażu Ryszard Ługowski zaprezentował  koncert na tybetańskie misy i wodę. Performance z pogranicza sztuki, muzyki i medytacji. Artysta usiadł w barwnym kręgu mis różnej wielkości, pustych i napełnionych wodą, i zagrał na nich jak na egzotycznym instrumencie. Dźwięki rezonowały, przechodząc od tonów wysokich do niskich i stopniowo zanikały. W tle piętrzyły się ośnieżone Himalaje na wielkoformatowej fotografii.  Kultura tybetańska zafascynowała go podczas podróży do Nepalu. Tam napotkał mnichów, prowadzących w podobny sposób medytacyjne muzyczne dialogi. Zaczerpnięte stamtąd inspiracje przetworzył we własne wizualno-muzyczne działanie „Łzy wielkiej góry".

Fotografie na wystawie niosą różne skojarzenia i refleksje. Barwne prace Piotra Dondajewskiego przypominają ekspresyjne malarstwo materii, podkreślając kryjące się w wodzie niebezpieczne energie. Cykl fotograficzny „Mumele" Wiesława Wachowskiego jest rejestracją efemerycznych akcji na jeziorze, w których twórca łączył własną inwencję z siłami natury. W efekcie powstała seria zdjęć, na których wodne pejzaże przypominają geometryczno – surrealistyczne obrazy, wprawiające w nastrój kontemplacji. W czarno-białych fotografiach Zenona Kowalczyka liczy się konceptualny żart. Pokazują strumień wody płynący z kranu wbrew prawom fizyki. Trick ten zarazem mówi, że w sztuce chodzi o to, żeby zerwać z rutyną myślenia. Potwierdza to również Jolanta Góralska w zdjęciach sopli lodu, przypominających abstrakcyjne kompozycje, zaskakujące świetlnymi efektami.

Dziełem wyobraźni i znajomości praw fizyki jest interaktywne „akwarium" Grzegorza Rogali. Pływa w nich 12 wirtualnych rybek: żółtych, niebieskich i czerwonych.  Reagują na ruch widza, podobnie jak zmienna dźwiękowa kompozycja.

Do refleksji skłaniają obiekty Marka Zalewskiego z cyklu „Bajki". Jeden z nich to rodzaj kołowrotka z sylwetką człowieka. Gdy pokręci się korbką, postać zanurza się w wodzie. Raz zdaje się bezpiecznie płynąć na fali, raz tonąć. Samo życie.

Andrzej Mitan w multimedialnej prezentacji „Koncert na ryby", dedykowanej Emmettowi Williamsowi - wybitnemu twórcy międzynarodowego awangardowego ruchu artystycznego Fluxus, wpisał własne doświadczenia artystyczne i życiowe. Eksperymentalne poszukiwania i myśli o przemijaniu.

Festiwalowej wystawie towarzyszą  także warsztaty sztuki Ebru - malowania na wodzie, prowadzone przez orientalistkę i artystkę Annę Drzniewicz Ebru Art to unikatowa technika tworzenia obrazów, znana w Turcji od XV wieku, a wcześniej  w Japonii. Kiedyś

stosowano ją do tworzenia ilustracji Koranu z symbolicznymi kwiatami i znakami na marmurkowych tłach. Dzisiaj mało kto ją zna, a warto ją ocalić od zapomnienia. Można w niej tworzyć piękne dekoracyjne obrazy na papierze i jedwabiu.

 

„Festiwal Sztuki 3m.Woda – materiał, medium, metafora" odbywa się po raz siódmy (tematami poprzednich edycji był m.in. papier, kamień, drewno, ziemia). Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki  w Warszawie organizuje go we współpracy z Ostrołęką i Ciechanowem (gdzie także odbywają się pokazy)). Inicjatorem i kuratorem festiwalu jest Leszek Sokoll.

Wystawa w Warszawie w MCKiS (Elektoralna 12)  czynna do 9 września

Fotografie, obrazy, filmy, obiekty, performance i zapisy happeningowych akcji dowodzą, że woda jest nie tylko żywiołem, ale też poruszającym wyobraźnię tworzywem. Bywa elementem pejzażu i pretekstem do artystycznych eksperymentów lub filozoficznych rozważań.

Na wernisażu Ryszard Ługowski zaprezentował  koncert na tybetańskie misy i wodę. Performance z pogranicza sztuki, muzyki i medytacji. Artysta usiadł w barwnym kręgu mis różnej wielkości, pustych i napełnionych wodą, i zagrał na nich jak na egzotycznym instrumencie. Dźwięki rezonowały, przechodząc od tonów wysokich do niskich i stopniowo zanikały. W tle piętrzyły się ośnieżone Himalaje na wielkoformatowej fotografii.  Kultura tybetańska zafascynowała go podczas podróży do Nepalu. Tam napotkał mnichów, prowadzących w podobny sposób medytacyjne muzyczne dialogi. Zaczerpnięte stamtąd inspiracje przetworzył we własne wizualno-muzyczne działanie „Łzy wielkiej góry".

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl