Wielka wystawa otwarta w berlińskim Martin-Gropius-Bau, ktorej kuratorką jest Anda Rottenberg zatytułowana została „Obok. Polska–Niemcy. 1000 lat historii w sztuce". Już brzmienie tytułu zapowiada dychotomiczny charakter tej ekspozycji. Na czym ona polega? Na opowiadaniu o historycznych faktach, wydarzeniach i postaciach przede wszystkim za pomocą dzieł sztuki. To sztuka ma najsilniej przemawiać na tej imponującej ekspozycji – sztuka, w której odcisnęła się historia. I na szczęście przemawia.
Nie do końca wiem, jakie były początkowe zamierzenia szykujących berlińską ekspozycję, ale w finalnej wersji stała się ona nie tyle opowieścią o sąsiadach, ile o historii jednego z nich, z drugim w tle. Może tak miało być; powstała wielka, niespotykana na taką skalę opowieść o historii Polski i tych miejscach, w których najmocniej krzyżowała się z dziejami Niemców. Napisałem Niemców, bo w istocie chodzi o wiele rożnych niemieckich organizmów państwowych, z którymi Polacy stykali się swoich dziejach: cesarstwa, królestwa, księstwa, marchie. Żeby nie szukać daleko – już samo przesuwanie wspólnych granic mogłoby być tematem osobnej i to bardzo dużej wystawy.
.