Cenzura na cenzurowanym

Goshka Macuga przypomina w warszawskiej Zachęcie głośne artystyczne skandale ostatnich kilkunastu lat

Publikacja: 07.12.2011 17:45

Cenzura na cenzurowanym

Foto: ROL

Ten pokaz, choć nie ma tytułu, niesie ważny problem. Trochę pozaartystyczny, natury obyczajowo-etycznej. Goshka Macuga swą pierwszą polską ekspozycją dotknęła drażliwej sprawy cenzury, oficjalnie zlikwidowanej po 1989 roku.

W pastiszowej formie

Urodzona w Warszawie, od ponad 20 lat mieszkająca w Londynie artystka zadaje pytanie o granice wolności artystycznych wypowiedzi. A że jej pasją jest detektywistyczno-archeologiczna robota prowadzona na terenie instytucji kulturalnych, które urządzają jej wystawy, tym razem wzięła pod lupę afery w Zachęcie.

Macuga przywołała skandale, od których w Polsce huczało, a zarazem mdliło. Atak szablą Wołodyjowskiego na "Nazistów" Piotra Uklańskiego; zmaganie się posła Witolda Tomczaka z meteorytem przywalającym figurę Jana Pawła II – instalacją Maurizio Cattelana; protest przeciwko obieraniu ziemniaków przez Julitę Wójcik w Małym Salonie Zachęty; usunięcie pracy "Dostałem pieska" Piotra Kurki z wystawy "Pies w sztuce polskiej" (Arsenał w Białymstoku, rok 2003); wreszcie creme de la creme – proces wytoczony Dorocie Nieznalskiej za obrazę uczuć religijnych.

Interpretacje Macugi mają inteligentną, pastiszową formę, wymagającą lepszej niż przeciętna znajomości historii sztuki najnowszej (bo nawiązują m.in. do zdjęć Richarda Hamiltona z serii "Swingeing London '67"). Artystka wykonała swoiste gazetki ścienne z wycinków prasowych, towarzyszących im fot oraz ironiczno-zaczepnych nagłówków.

Księgi pamięci

Dopełnieniem są księgi pamiątkowe galerii z wpisami publiczności (lata 2000 – 2011) oraz listy szkalujące Andę Rottenberg pod koniec jej dyrektorowania, na przełomie lat 2000/2001.

Jak niektórzy pamiętają, po wyjątkowo paskudnej antysemickiej nagonce Rottenberg złożyła rezygnację z zajmowanego stanowiska. Nie było to wydarzenie budujące, co gorsza, nikomu z "prawdziwych patriotów" nie dało do myślenia. Wciąż zdarza mi się wyławiać w sieci opinie w tym samym, agresywnym duchu.

Ciekawe, jak przyjęta zostanie wystawa Macugi? Z jednej strony artystka robi światową karierę, otrzymała nawet nominację do Turner Prize, więc hurra, niech żyje, to nasza krew! Z drugiej wypomina rodakom brak kulturalnego obycia, zaściankowość i kilka innych kompromitujących cech, czego dumni Sarmaci tradycyjnie nie trawią.

Przyznam, sama też mam kłopot z Macugą. Niektóre jej posunięcia uważam za efekciarskie, intelektualnie pokrętne, do tego kosztowne. I tak w zaprezentowanym w Zachęcie zestawie znalazła się gigantyczna tapiseria (11,5 x 37 m) wykonana wedle zdjęcia dokumentującego happening Tadeusza Kantora z 1967 roku.

Nietypowa przesyłka

Wówczas, prawie 45 lat temu, została nadana nietypowa przesyłka – 14-metrowy "List" – którą siedmiu listonoszy w uniformach tachało z poczty przy ul. Ordynackiej w Warszawie do pobliskiej Galerii Foksal.

Na zlecenie Macugi zrobiono replikę tej korespondencji zaadresowaną na Zachętę, opatrzoną znaczkami pocztowymi z podobizną Wałęsy (dlaczego?), także niesioną przez poczciarzy. I właśnie ten motyw widnieje na gobelinie.

Domyślam się, że chodzi o list symbol. Wtedy bowiem Kantor nie wywołał skandalu. W ogóle w latach PRL nie notowano żadnych drak przy najbardziej kontrowersyjnych artystycznych spektaklach – jak choćby odprawiane prawie nago ceremonie Jerzego Beresia, feministyczne wystąpienie w dezabilu Ewy Partum, szaleńcze spektakle Teatru Laboratorium.

Sztuka nie wydawała się moralnym zagrożeniem. Cenzura ingerowała jedynie w przypadkach ideowo wątpliwych. Wolność nas zmieniła. Paradoksalnie, odebrała tolerancję.

Ten pokaz, choć nie ma tytułu, niesie ważny problem. Trochę pozaartystyczny, natury obyczajowo-etycznej. Goshka Macuga swą pierwszą polską ekspozycją dotknęła drażliwej sprawy cenzury, oficjalnie zlikwidowanej po 1989 roku.

W pastiszowej formie

Pozostało 94% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl