Artyści dawnego Konstancina

Konstancin - letniskowo-uzdrowiskową miejscowość pod Warszawą i piękne miasto-ogród ceni artystów - pisze Monika Kuc.

Aktualizacja: 06.08.2014 15:11 Publikacja: 27.07.2014 15:08

Zdzisław Jasiński Portret dzieci, 1908 r.

Zdzisław Jasiński Portret dzieci, 1908 r.

Foto: materiały prasowe

Wystawa „Artyści dawnego Konstancina" przypomina dwudziestu twórców, którzy kiedyś tu mieszkali i tworzyli.

Zobacz galerię zdjęć

Był wśród nich min. Józef Pankiewicz, wybitny malarz, jeden z pierwszych polskich impresjonistów, który przyjeżdżał do Konstancina w latach 20. i 30 XX wieku. Zatrzymywał się w posiadłościach przyjaciela Stefana Laurysiewicza, senatora II RP, handlowca, mecenasa sztuki i kolekcjonera. Znali się jeszcze z czasów paryskich w latach 80. XIX wieku. W okresie międzywojennym wspólnie organizowali filię krakowskiej ASP w Paryżu. Pankiewicz wielokrotnie malował przyjaciela i jego rodzinę. Portret jego syna Stefana powstał na tarasie willi Jezioranka w 1922. W latach 30. odwiedzał Laurysiewicza w jego następnej konstancińskiej willi „Moja".

Niestety, wiele konstancińskich dzieł artysty spłonęło w czasie wojny. Fotografię „Pejzażu z Konstancina", namalowanego przez artystę w 1930, można znaleźć w książce Józefa Czapskiego o Pankiewiczu. Franciszek Ejsmond, znany malarz monachijczyk mieszkał na stałe z rodziną w konstancińskiej willi "Eugenia" (obecnie "Natemi") przy Al. Sienkiewicza od 1914 roku. Niszę nad balkonem zdobi jego dzieło - polichromia z puttami. Franciszek Ejsmond miał dwóch synów. Starszy - Julian był poetą, bajkopisarzem i tłumaczem. A młodszy Stanisław - także znanym malarzem pejzaży i martwych natur. To on, gdy wybuchła wojna, włączył się do ratowania zbiorów sztuki i 7 września wywiózł do Lublina „Bitwę pod Grunwaldem" i „Kazanie Skargi" Jana Matejki, a dwa dni później zginął podczas bombardowania.

Przed tą samą willą "Natemi" od lat 20. stoi do dziś rzeźba „Chłop z dziewczynką" - dzieło Józefa Gabowicza, utalentowanego artysty, który pochodził z biednej ortodoksyjnej żydowskiej rodziny . Warszawską ASP skończył dzięki mecenatowi dr Frenkiela, który udzielił pomocy młodemu artyście, gdy ten zemdlał z głodu w Ogrodzie Saskim. Gabowicz studiował potem w Petersburgu i u Rodina w Paryżu i wkrótce zyskał popularność (wówczas jego dzieła trafiły m.in. do zbiorów w Antwerpii, Brukseli Liverpoolu). W latach 20. los się znów odwrócił, jego sztuka wyszła z mody i rzeźbiarz umarł w ubóstwie.

Z innych konstancińskich rzeźb uwagę przyciągają zachowane kamienne figurki w ogrodzie willi "Słoneczna". Wyobrażają dzieci, które są alegorycznymi przedstawieniami czterech pór roku: wiosny, lata, jesieni, zimy. Ich twórcą był znakomity rzeźbiarz Stanisław Jackowski, autor m.in. pomnika nagrobnego Bolesława Prusa na Powązkach, pomnika Jana Kilińskiego na Podwalu, czy Tancerki w Parku Skaryszewskim w Warszawie (podobna zdobiła kiedyś także ogród willi Słoneczna).

Willę "Świt" Stefan Żeromski podarował drugiej żonie Annie Zawadzkiej w dniu imienin - 26 lipca 1920 roku. Anna była dobrze zapowiadającą się malarką. Jako szesnastolatka rozpoczęła naukę w Szkole Rysunkowej Wojciecha Gersona; w 1908 wyjechała na studia do Florencji, a potem do Paryża, gdzie w 1911 wystawiała na paryskim Salonie. Jej symboliczne obrazy miały świetne recenzje. Jeden z francuskich krytyków napisał: „To są utwory fantazji. Mają wartość dzieła bardzo osobistego, a przebijająca z nich szczerość, rokuje im trwałe miejsce w przyszłości". Dwa lata później Anna porzuciła malarstwo na zawsze. Malarką została jej córka – Monika Żeromska.

Malarze Adam i Tadeusz Stykowie, synowie Jana (współtwórcy „Panoramy Racławickiej") mieszkali w willi "Urocza". Tadeusz już jako 11-latek wystawiał prace na młodzieżowym salonie w Paryżu. Słynął jako błyskotliwy portrecista. Adam był malarzem orientalistą. Tadeusz w 1944 wybudował obok willi pracownię, która służyła potem wielu innym twórcom konstancińskim.

Leopold Buczkowski - pisarz (autor „Czarnego Potoku"), malarz, grafik i rzeźbiarz należał do grupy artystów, którzy spotykali się w pracowni Adama Styki przy "Uroczej". A mieszkał w niezachowanej willi przy ul Piasta 28, zaprojektowanej przez Szymona i Helenę Syrkusów. Bardzo interesujące są prezentowane na wystawie jego drewniane rzeźby z pogranicza ekspresjonizmu, surrealizmu i abstrakcji.

- O ile przed II wojną światową, przebywający w Konstancinie artyści nie tworzyli zwartej grupy - opowiada kuratorka Hanna Kaniasta - o tyle po 1945 roku można mówić o powstaniu swoistego środowiska artystycznego. Ważną rolę odgrywał tu Krzysztof Henisz, skoligacony z Adamem Styką, którego pracownia w ogrodzie willi Urocza stała się na wiele lat miejscem spotkań grupy plastyków – Zygmunta Madejskiego, profesora ASP w Warszawie oraz Wincentego Szeleszkiewicza i Mariana Michalskiego. Na rozwój twórczej atmosfery wpływała obecność Lepolda Buczkowskiego. Wspomnieć należy też o Mieczysławie Wosiu, malarzu abstrakcjoniście i nauczycielu plastyki.

Ze znanych twórców nie można pominąć obecności Stanisława Lentza w Konstancinie, malarza monachijczyka i rektora Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie, który na początku XX wieku mieszkał w willi „Miła". Lentz zasłynął głównie jako portrecista elit (arystokracji, przemysłowców, artystów), ale i twórca „Strajku" - obrazu, który w czasach PRLu traktowano jak sztandarowy wizerunek walczącej klasy robotniczej (choć nie powstał w czasach socrealizmu, lecz w 1910 roku!).

Warto też pamiętać, że w pobliskim Klarysewie Felicjan Szczęsny Kowarski stworzył swoje ostatnie cykle malarskie „Ghetto" i „Człowiek". A z historii anegdotycznych przypomnijmy, że malarz, grafik i przemysłowiec Aleksander Mann najpierw wybudował w Konstancinie dwie wille: "Ave" i "Dianę", po czym drugą, której używał jako pracowni, przegrał w karty...

Monika Kuc

Wystawa „Artyści dawnego Konstancina" w Konstancińskim Domu Kultury w willi "Hugonówka" przy ul. Mostowej 15 (niedaleko tężni) czynna do 15 września (od poniedziałku do piątku w godz. 11-17; w soboty i niedziele od godz. 14 do 18.)

Wystawa „Artyści dawnego Konstancina" przypomina dwudziestu twórców, którzy kiedyś tu mieszkali i tworzyli.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 98% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl