Paweł Hajdys: Sojusz Antyneonów i jego liczne „sukcesy”

Jeśli stworzy się precedens w dotychczas respektowanej zasadzie nieusuwalności sędziów, to otworzy się puszkę Pandory, z której dla każdej kolejnej władzy politycznej wyfruną argumenty do usuwania niechcianych sędziów.

Publikacja: 12.03.2025 05:20

Paweł Hajdys: Sojusz Antyneonów i jego liczne „sukcesy”

Foto: PAP/Marcin Kaliński

Czy wykładnia przepisów może być ruchem politycznym spajającym członków partii, członków stowarzyszeń sędziowskich i powszechnie dotąd szanowane autorytety prawnicze? Najwyraźniej tak, bo od około dziesięciu lat łączy on polityków sensu stricto, polityków-sędziów i niektórych przedstawicieli nauki prawa. Działają pod hasłem „Całe sądy w ręce sędziów!” i „Neosędziowie do rejonów”. Ponieważ członkowie tego ruchu lubią deprecjonować organy własnego państwa i piastunów tych organów poprzez dopisywanie pogardliwego przedrostka „neo-”, nazwijmy ich na potrzeby tego tekstu „Sojuszem Antyneonów” lub „antyneonami”.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Twoje wsparcie decyzji biznesowych i pomoc w codziennej pracy.
Interpretacje ważnych zmian prawa, raporty ekonomiczne, analizy rynku, porady i praktyczne wskazówki ekspertów „Rzeczpospolitej”.
Reklama
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Falandyzacja żyje
Rzecz o prawie
Jarosław Gwizdak: Kapelusze supersędziów
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Co poszło nie tak w etatach dla adwokatów
Rzecz o prawie
Szymon Cydzik: W obronie prawa do niezatrudnienia adwokata na etacie
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Adwokat nie można mieć wszystkiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama