Aktualizacja: 05.07.2025 03:46 Publikacja: 14.08.2024 04:30
Foto: Adobe Stock
Jest lato. Dla mnie to również czas plenerowych koncertów i muzycznych festiwali. Widzę, że nie tylko dla mnie. Od pewnego czasu dla prawników obecnych na największym polskim letnim festiwalu muzycznym jeden namiot to za mało. Nie mogą się tam wszyscy pomieścić.
Mam tu na myśli Pol’and’Rock Festiwal – na początku goszczący jedynie prawnicze jednostki, przy okazji aktywności organizacji pozarządowych czy Rzecznika Praw Obywatelskich. Od kilku lat na festiwalu obecni są (między innymi) sędziowie z Iustitii, prokuratorzy z Lex Super Omnia, radcowie prawni, adwokaci czy (jak w tym roku) sam prezes UODO – Mirosław Wróblewski we własnej osobie. Podobnie, choć może mniej tłumnie, jest na gdyńskim Open’er Festiwalu, na brak prawników nie narzekają również rockowy festiwal w Cieszanowie czy SLOT art festiwal w Lubiążu.
Wkomponowanie instytucji tzw. ślepych pozwów w nasz system prawny okazało się misją o wiele trudniejszą niż wysł...
Poparcie dla kandydatury Karola Nawrockiego żywo pokazało, że wyborca nie kieruje się racjonalnością, o jakiej m...
Hejt w życiu publicznym rozkwita dzięki bezradności państwa. Może to czas, by państwo na poważnie postarało się...
Kiedy wydaje ci się, że widziałeś już wszystko, to masz rację. Wydaje ci się. Historie, które przydarzają mi się...
Czasem jako adwokaci bywamy nieracjonalni, zwłaszcza gdy chodzi o pomoc ludziom, o których walczymy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas