Z Wojciechem Orlińskim łączy nas chyba tylko to, że przepracowaliśmy wiele lat w bankowości. Poza tym prawie wszystko nas dzieli – przede wszystkim wiedza teoretyczna, praktyczna oraz analityczna. Jako ekonomista o fundamentalnie przeciwnej ocenie sytuacji nie mogę przejść do porządku nad fałszywymi argumentami pseudoekonomicznymi z artykułu Orlińskiego „System bankowy może z tej przygody wyjść silniejszy”, opublikowanego 10 lipca 2024 r. na łamach „Rzeczpospolitej”.
Większość poglądów Autora jest zbieżnych z popularnymi argumentami frankowiczów walczących w sądach o unieważnienie umów. Zamiast pogłębić wątpliwości wyrażane przez sędziego Henryka Walczewskiego, które są rzadkim przypadkiem refleksji pochodzącej ze środowiska sędziowskiego o taśmie produkcyjnej wyroków, Orliński bezrefleksyjnie powtarza argumenty lobby frankowego. Chciałbym odnieść się do kilku najbardziej oburzających tez (polemika z wszystkimi miałaby rozmiar pracy naukowej).