Aktualizacja: 18.06.2025 06:43 Publikacja: 24.07.2024 04:31
Foto: rp.pl / Mateusz Adamski
Obserwując zeszłotygodniową wpadkę na szczytach (neo)prokuratury w sprawie próby aresztowania posła opozycji Marcina Romanowskiego, wielu Polaków zadawało sobie pytanie, jak do tego mogło dojść: czy to sprawność na poziomie gangu Olsena czy ucieczka z prokuratury co mądrzejszych. Na moje oko przyczyna tej ostrej jazdy prokuratury z politycznymi podpowiadaczami z tylnego siedzenia na krętej i niepoznanej drodze prawnej jest inna. Jest nią mianowicie polityczna presja, jaką mogą odczytywać prokuratorscy decydenci, niekoniecznie nawet wypowiedziana (a już na pewno nie na papierze), ale ta odczytana przez podwładnych, choćby byli ministrami. Wymiana kilku ministrów czy właściwie mówiąc, awansowanie do PE po zaledwie kilku miesiącach urzędowania dostatecznie obrazuje tę sytuację.
Wychodzi na to, że przywracanie praworządności w sądownictwie polega głównie na czekaniu. Ja np. czekałam, aż za...
Ministerstwo Sprawiedliwości usiłuje wprowadzić do polskiego porządku prawnego uregulowania zaczerpnięte z posts...
Już nawet dzieci wiedzą, że orzeczenie sądu, a jego realizacja to dwie różne rzeczy.
Wdrożenie tzw. dyrektywy platformowej będzie dla prawa polskiego trzęsieniem ziemi, czego nikt jeszcze nie dostr...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Rozwój technologii deep fakes wymaga zmiany podejścia do materiałów zawierających treści pornograficzne prezentu...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas