Kodeksowa regulacja pracy zdalnej może ograniczyć jej zasięg

Finalizowana nowelizacja kodeksu pracy, która ureguluje pracę poza biurem, oznacza wyższe koszty dla pracodawców i może wywołać przymusowy powrót do biur.

Publikacja: 02.01.2023 03:00

Kodeksowa regulacja pracy zdalnej może ograniczyć jej zasięg

Foto: Adobe Stock

Nowelizacja kodeksu pracy dotycząca pracy zdalnej będzie w 2023 roku dużym wyzwaniem dla pracodawców. Zarówno finansowym, jak i organizacyjnym – oceniają eksperci z branży HR. Wszystko wskazuje na to, że tej wiosny – w kwietniu lub w marcu – pojawi się długo wyczekiwana przez pracodawców i pracowników ustawowa regulacja pracy zdalnej, którą dotychczas (od niemal trzech lat) regulowały doraźne przepisy covidowe.

Jak zaznacza Łukasz Wawrzyniak, ekspert ds. bezpieczeństwa pracy w firmie W&W Consulting, z punktu widzenia pracowników jednym z kluczowych elementów nowych przepisów jest ustalenie kosztów ekwiwalentu lub ryczałtu związanego z kosztami wykonywania pracy poza biurem, w tym z kosztami zużycia energii elektrycznej czy internetu. Firmy zapewne będą tu korzystać z możliwości rozliczenia ryczałtowego, wygodniejszego niż każdorazowe rozliczanie rachunków.

Mało dotychczas popularne dofinansowanie pracy z domu jest jednym z jej istotnych atutów z punktu widzenia pracowników, którzy w październikowym sondażu e-platformy ClickMeeting znacznie częściej (40 proc.) niż pracodawcy (26 proc.) oceniali nowelizację kodeksu pracy jako korzystną. O rezerwie pracodawców wobec nowych regulacji mówi Magdalena Warzybok, dyrektor zarządzająca firmy doradczej Kincentric Poland. Chociaż na razie nie ma oficjalnych wytycznych dotyczących rozliczania home office, to firmy liczą się z kolejnym wzrostem kosztów. Zdaniem Magdaleny Warzybok części pracodawców nie będzie stać na wypłaty ryczałtów, zwłaszcza gdy jednocześnie pokrywają koszt wynajmu biura.

Czytaj więcej

Pracodawcy łowią talenty za granicą

Co więcej, rozliczenie ryczałtu może być skomplikowane w przypadku pracy hybrydowej, która łączy pracę w biurze z home office i która jest preferowana przez zdecydowaną większość pracowników. Niewiele osób, które po wybuchu pandemii przeszły na pracę zdalną, chce teraz na stałe wrócić do biura. Według niedawnego raportu firmy doradczej Deloitte na temat stanu pracy hybrydowej w Polsce prawie dziewięciu na dziesięciu pracowników biurowych chciałoby mieć możliwość pracy zdalnej przez co najmniej trzy dni w tygodniu. Ten trzydniowy udział pracy zdalnej jedna trzecia badanych wskazała jako optymalny, by móc efektywnie wykonywać swoje obowiązki i współpracować z innymi. Tymczasem to właśnie praca hybrydowa może być najbardziej zagrożona po wejściu nowych przepisów. Do kosztów ryczałtów dojdą bowiem koszty zmian w systemach kadrowo-płacowych firm, które trzeba będzie dostosować do nowych zadań. Dla każdego hybrydowego pracownika trzeba będzie co miesiąc wyliczać czas przepracowany w biurze i poza nim. A to – jak przewiduje szefowa Kincentric Poland – może skłonić część firm do ograniczenia pracy hybrydowej. Zamiast niej będą wolały korzystać z przewidzianej w ustawie możliwości okazjonalnej pracy zdalnej, która będzie jednak ograniczona do 24 dni w roku.

Czytaj więcej

Pracownicy wracają do biur, choć już nie na stałe, ale hybrydowo

Zdaniem Krzysztofa Gugały, dyrektora w firmie doradczej WTW Consulting, kłopotów z wyliczeniem ryczałtów można uniknąć, stosując podobne zasady, jak w Funduszu Socjalnym, w tym tzw. schodkowy ryczałt – czyli 100 proc., 75 proc. czy 50 proc. należnej kwoty w zależności od średniej liczby dni przepracowanych w domu. Firmy mogą też wprowadzić w regulaminie pracy stały ryczałt niezależny od liczby dni na home office.

Jak zwraca uwagę Magdalena Warzybok, nowe przepisy mogą być też kłopotliwe dla pracowników, bo przewidują, że praca zdalna będzie mogła być wykonywana w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą. To zaś oznacza, że każdy wyjazd połączony z pracą poza biurem, nie tylko dłuższy, ale i na przedłużony weekend, trzeba będzie formalnie uzgadniać.

Nowelizacja kodeksu pracy dotycząca pracy zdalnej będzie w 2023 roku dużym wyzwaniem dla pracodawców. Zarówno finansowym, jak i organizacyjnym – oceniają eksperci z branży HR. Wszystko wskazuje na to, że tej wiosny – w kwietniu lub w marcu – pojawi się długo wyczekiwana przez pracodawców i pracowników ustawowa regulacja pracy zdalnej, którą dotychczas (od niemal trzech lat) regulowały doraźne przepisy covidowe.

Jak zaznacza Łukasz Wawrzyniak, ekspert ds. bezpieczeństwa pracy w firmie W&W Consulting, z punktu widzenia pracowników jednym z kluczowych elementów nowych przepisów jest ustalenie kosztów ekwiwalentu lub ryczałtu związanego z kosztami wykonywania pracy poza biurem, w tym z kosztami zużycia energii elektrycznej czy internetu. Firmy zapewne będą tu korzystać z możliwości rozliczenia ryczałtowego, wygodniejszego niż każdorazowe rozliczanie rachunków.

Pozostało 80% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie