Pracodawcy pilnie poszukują specjalistów. Dramatyczna sytuacja na rynku

Prawie co trzecia firma odczuła w ciągu ostatniego roku braki potrzebnych umiejętności, które niemal w co dziesiątej ograniczały możliwości rozwoju.

Publikacja: 12.10.2022 21:00

Pracodawcy pilnie poszukują specjalistów. Dramatyczna sytuacja na rynku

Foto: Adobe Stock

Wcale nie kompetencje cyfrowe i IT, ale umiejętności inżynierskie i techniczne oraz sprzedażowe i marketingowe są teraz najtrudniejsze do pozyskania dla polskich firm – wynika z raportu Polskiego Forum HR, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Raport podsumowuje rezultaty ogólnopolskiego badania, które w sierpniu objęło ponad 700 pracodawców – różnej wielkości przedsiębiorstw z rozmaitych branż.

Niemal co trzeci z badanych odczuł w ciągu ostatniego roku braki kompetencji w swoich strukturach (przy czym w co dziesiątej firmie ograniczało to możliwości rozwoju), a wśród dużych pracodawców niedobory potrzebnych umiejętności dotknęły aż 40 proc. badanych. To oni też najczęściej (37 proc.) narzekają na problemy z pozyskaniem kompetencji technicznych i inżynieryjnych, które w tym roku awansowały na czoło listy deficytowych umiejętności.

Najczęściej problem niedoborów pracowników o odpowiednich umiejętnościach wskazywały przedsiębiorstwa z sektora transportu i logistyki oraz motoryzacji. Obie te branże mocno odczuły zarówno zaburzenia w łańcuchach dostaw podczas pandemii, jak i skutki wojny w Ukrainie, która wywołała duży odpływ ukraińskich mężczyzn pracujących wcześniej w polskich fabrykach i firmach transportowych.

Na drugim miejscu znalazły się kompetencje sprzedażowe i marketingowe, wyprzedzając minimalnie te związane z obsługą coraz bardziej zaawansowanych technologicznie maszyn i urządzeń.

Czytaj więcej

Banki prowadzą sporo rekrutacji. Które zawody na topie? Jakie zarobki?

Czas na roboty

– Gdy zbliża się kryzys, firmy najczęściej robią dwie rzeczy: tną koszty i inwestują w sprzedaż, szukając nowych rynków i kanałów zbytu – wyjaśnia Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR. Zwraca też uwagę, że po wymuszonym przez pandemię przyspieszeniu digitalizacji gospodarki i biznesu bardzo wzrosło znaczenie cyfrowych kanałów komunikacji i sprzedaży. Gwałtowny rozwój e-handlu wywołał zwiększone zapotrzebowanie na specjalistów – doświadczonych praktyków e-commerce i digital marketingu.

Z kolei rosnące zapotrzebowanie na doświadczonych inżynierów i techników to efekt zmian technologicznych w polskich firmach, które po fali wymuszonych przez pandemię inwestycji w IT i cyfryzację teraz coraz częściej przekonują się do robotyzacji i automatyzacji. Wprawdzie pandemia zahamowała te procesy, którym nie sprzyjają obecnie obawy o kryzys, lecz zmiany wymusza sytuacja na rynku pracy, w tym silny niedobór fachowców, specjalistów oraz szybki wzrost kosztów płac, które w 2023 r. podbije ustawowa podwyżka płacy minimalnej.

Czytaj więcej

Polskie firmy radzą sobie z zatrudnieniem Ukraińców. W Niemczech mają problemy

Zdaniem prawie połowy (48 proc.) badanych firm to właśnie rosnące wynagrodzenia, czyli koszty płac, będą w przyszłym roku głównym czynnikiem wpływającym na zmiany w zatrudnieniu. Czynnikiem bardziej istotnym niż wskazywane przez 41 proc. firm trudności z pozyskaniem kandydatów do pracy czy niepewność otoczenia makroekonomicznego (40 proc.).

– Przy niespełna 5-proc. bezrobociu firmy nie mają dużego wyboru kandydatów do pracy. Zdają też sobie sprawę, że o ile nie będzie większych grupowych zwolnień, to na zwiększoną podaż pracowników nie będą mogły liczyć.

Wręcz przeciwnie – wielu pracodawców liczy się z falą wyjazdów ukraińskich mężczyzn po zakończeniu wojny w Ukrainie. Inwestycje w automatyzację i robotyzację są więc niezbędne – wyjaśnia Anna Wicha. Widać to w planach badanych firm – pomimo wysokiej inflacji, rosnących kosztów i niepewnego popytu na rynku 42 proc. z nich (wśród dużych firm – 59 proc.) zamierza wdrażać do 2025 r. nowe rozwiązania technologiczne.

Czytaj więcej

Wraz ze wzrostem inflacji rośnie niepokój pracowników

Pracownik do szkolenia

Najczęściej pracodawcy planują implementację technologii związanych z szyfrowaniem danych i cyberbezpieczeństwem (prawie co czwarty), chmurą obliczeniową i e-commerce (9 proc.), ale 8 proc. firm będzie inwestować w roboty i automaty. Przy czym wśród dużych firm to automatyzacja i robotyzacja jest na pierwszym miejscu – planowana przez 28 proc. badanych. Nic więc dziwnego, że bardziej niż wzrostu płac obawiają się one niedoboru kandydatów do pracy.

– Świat przechodzi gwałtowną transformację technologiczną, wraz z którą zmienia się krajobraz rynku pracy. Postępująca automatyzacja, cyfryzacja, a także rozwój rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji powodują, że na rynku pracy pojawiają się zupełnie nowe perspektywy zawodowe dla inżynierów – mówi Tomasz Szpikowski, prezes firmy Bergman Engineering, specjalizującej się w rekrutacji inżynierów. Według niego problemy pracodawców z pozyskaniem określonych kompetencji wynikają z faktu, że firmy zwykle oczekują pracowników z doświadczeniem, najlepiej z wiedzą z kilku obszarów, a do tego skłonnych codziennie dojeżdżać do firmy. Zbyt rzadko dają szansę osobom dopiero startującym w branży, które trzeba szkolić, choć spora grupa – bo aż 71 proc. badanych pracodawców (i 82 proc. dużych firm) – wskazuje szkolenia obecnych pracowników jako sposób na uzupełnienie braków kompetencji. W kolejnych latach będzie to niezbędne.

Czytaj więcej

Ciemne chmury nad rynkiem pracy. Firmy częściej planują zwalniać niż zatrudniać

Agnieszka Zielińska, dyrektor Polskiego Forum HR, zwraca uwagę, że wyraźnie przyspiesza dynamika zmian profilu działalności firm, które dostosowują się do coraz bardziej cyfrowej gospodarki. Zmiany związane z elektromobilnością radykalnie zmieniają potrzeby kompetencyjne w sektorze motoryzacji. Badane firmy przewidują, że co piąty pracownik produkcyjny i 21 proc. pracowników nieprodukcyjnych będzie wymagać nowych kompetencji. Jak jednak zauważa Anna Wicha, nadal niewiele firm – tylko co czwarta – diagnozuje, jakich kompetencji będzie potrzebować w ciągu najbliższych dwóch lat.

Wcale nie kompetencje cyfrowe i IT, ale umiejętności inżynierskie i techniczne oraz sprzedażowe i marketingowe są teraz najtrudniejsze do pozyskania dla polskich firm – wynika z raportu Polskiego Forum HR, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Raport podsumowuje rezultaty ogólnopolskiego badania, które w sierpniu objęło ponad 700 pracodawców – różnej wielkości przedsiębiorstw z rozmaitych branż.

Niemal co trzeci z badanych odczuł w ciągu ostatniego roku braki kompetencji w swoich strukturach (przy czym w co dziesiątej firmie ograniczało to możliwości rozwoju), a wśród dużych pracodawców niedobory potrzebnych umiejętności dotknęły aż 40 proc. badanych. To oni też najczęściej (37 proc.) narzekają na problemy z pozyskaniem kompetencji technicznych i inżynieryjnych, które w tym roku awansowały na czoło listy deficytowych umiejętności.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Najbardziej atrakcyjne branże dla polskich pracowników. Jest nowy lider
Rynek pracy
Coraz więcej ciekawych ofert pracy dla zewnętrznych pracowników
Rynek pracy
Chcemy zarabiać na Zachodzie, ale mieszkając w Polsce
Rynek pracy
Czterdziestolatkowie to najliczniejszy rocznik pracujących
Rynek pracy
Polacy nie boją się zwolnień. Bo wcale nie ma ich tak dużo