Wielu pracowników uważa, że z problemem czy propozycją zmian lub ulepszeń należy iść do szefa wraz z kolegami. Wsparcie innych pracowników ma pokazać przełożonemu, że racja jest po naszej stronie. Ponadto w razie niepowodzenia odpowiedzialność za dokonane zmiany się rozmywa. Tylko jak pozyskać sojuszników dla naszych projektów, a przede wszystkim – czy zawsze warto?
Pozyskujemy sojuszników w firmie
Na ogół poparcie innych dla naszych pomysłów kończy się na progu gabinetu szefa. Dopóki nie dojdzie do konfrontacji, zewsząd słyszymy: „masz mój głos", „jestem z tobą". Gorzej, kiedy chcemy, by kolega czy koleżanka poparł nas na zebraniu. Większość ludzi woli się nie wychylać i wyrazić swój entuzjazm co najwyżej pomrukiem aprobaty.
– Pracownicy boją się etykietki awanturników albo osób nieelastycznych, które narzekają zamiast dostosować się do warunków pracy, nawet jeśli te rzeczywiście im nie odpowiadają. Poza tym, wielu z nas naprawdę uważa szefa za autorytet i wychodzi z założenia, że po prostu nie wypada występować z propozycjami, które burzą jego wizję pracy w firmie - mówi Izabela Kielczyk, psycholog biznesu, coach.
Jeśli chcemy pozyskać sojuszników dla naszego pomysłu, nie powinniśmy werbować tych, którzy nas poprą tylko na poziomie deklaratywnym, ale nie zrobią nic konkretnego. Lepiej wybrać ludzi, którzy są w stanie nam pomóc w realizacji projektu, np. dzięki swojej wiedzy, a następnie powierzyć im określone zadania. – Kiedy przyjdziemy do szefa z zespołem gotowym do wykonania konkretnych zadań, on też spojrzy na nasz pomysł inaczej: będzie wiedział, że nie bujamy w obłokach, tylko proponujemy coś, co już w fazie wstępnej ma szansę powodzenia – sugeruje Kielczyk.
Musimy dobrze przemyśleć wszelkie problemy czy propozycje rozwiązań, jakie chcemy zgłosić szefowi wspólnie z naszymi kolegami. Należy unikać sytuacji, które mogą ściągnąć problemy na nas czy innych. Nie działajmy pochopnie i nie wykorzystujmy faktu, że ktoś na nas liczy, ktoś nas szanuje i gotów jest nam udzielić swojego poparcia, zwłaszcza w sytuacjach wątpliwych czy ryzykownych. Zaufanie kolegów z pracy jest bezcenne i jeśli go nadużyjemy, możemy już go nie odzyskać.