Niemieckim firmom pomaga rząd w Berlinie,który organizuje spotkania z bezrobotnymi profesjonalistami w krajach,które kryzys dotknął najbardziej. Sprawdzoną formą promocji niemieckiego rynku pracy są targi.
W Niemczech stopa bezrobocia wynosi 6,6 proc. W Grecji i Portugalii przekracza 15 proc, w Hiszpanii jest wyższa niż 20 proc. Wśród ludzi młodych jest nawet wyższe, niż 40 proc. Nasilają się też problemy ze znalezieniem pracy , zwłaszcza dla ludzi młodych w Irlandii i Włoszech.
Niemieckie urzędy pracy nie dysponują danymi dotyczącymi napływu wysoko wykwalifikowanej siły roboczej z innych krajów UE,ale wiadomo,że od kryzysu w 2008 roku imigracja do Niemiec zwiększyła się o 13 proc. Połowa przyjezdnych, to wykształceni obywatele UE.
Według informacji Niemieckiego Stowarzyszenia Inżynierów w kraju jest w tej chwili 88 tysięcy inżynierskich wakatów, z kolei Stowarzyszenie lekarzy podaje,że brakuje również 12 tys. lekarzy, sam rząd opublikował komunikat, w którym ujawnia,że natychmiast potrzebnych jest do pracy 66 tys. informatyków.
Teraz Federalna Agencja Zatrudnienia wyruszyła na road show do Hiszpanii,Portugalii i Grecji, gdzie stara się przekonać bezrobotnych profesjonalistów z tych krajów, aby spróbowali szczęścia w Niemczech. W Irlandii Niemcy zorganizowali dwukrotnie targi pracy z konkretnymi ofertami dla wykształconych inżynierów i lekarzy. Efektem targów było zatrudnienie przez producenta półprzewodników Globalfoundries 30 inżynierów z Irlandii. Oferta była atrakcyjna, ponieważ w Globalfoundries, która jest firmą globalną obowiązującym językiem jest angielski.