Ogłoszenia klęski żywiołowej w związku z suszą w Polsce nie będzie – zgodnie informowali na konferencji po posiedzeniu rządu minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki oraz minister rolnictwa Marek Sawicki. - Stan klęski żywiołowej nie sprawi, że spadnie deszcz pieniędzy dla rolników, nie zmieni to nic w zakresie pomocy rolnikom, a może nakładać dodatkowe obowiązki. Na dziś nie ma problemów z zaopatrzeniem sklepów w żywność, nie ma podstaw do ogłoszenie stanu wyjątkowego – wyjaśniał Sawicki.
Rząd na wtorkowym posiedzeniu zapoznał się z informacją na temat zasięgu suszy rolniczej w Polsce. Jest nią dotkniętych 14 grup gatunków roślin – m.in. warzyw gruntowych, ziemniaków, krzewów i drzew owocowych, roślin strączkowych, kukurydzy i zbóż. Jak informował Sawicki, problem deficytu wody dotyczy 90 proc. gmin w Polsce, a najbardziej dotknięte są woj. mazowieckie, lubelskie, podlaskie, łódzkie, czy wielkopolskie. Szacowanie strat w poszczególnych gospodarstwach potrwa do końca września.
Sawicki przekonywał, że przygotowywany właśnie rządowy program pomocy dla rolników dotkniętych suszą, jest wielostronny. Są to preferencyjne kredyty, możliwości odroczenie spłat poprzednich kredytów do trzech lat, możliwości przesunięcie (innego rozłożenia na raty) opłat za dzierżawę czy zakup gruntów do Agencji Rynki Rolnego (w skrajnych przypadkach – umorzenia tych spłat), czasowego przesunięcia zobowiązań wobec KRUS czy ulgi w podatku rolnym.
- Do końca tygodnia rząd przedstawi też projekt uchwały przeznaczający na pomoc dla rolników 480 mln zł – mówił Sawicki. Z tej kwoty 450 mln zł przeznaczonych zostanie na pomoc bezpośrednią za straty związane z konkretnymi uprawami, ok. 13 mln zł – w zakresie materiałów siewnych i 22 mln w zakresie strat rynkowych producentów czarnej porzeczki.
Pomoc będzie dotyczyła tych rolników, gdzie straty sięgają 30 proc. wartości średniej dochodów w okresie trzech lat (lub pięciu po wyłączeniu najlepszego i najgorszego roku). Wartość pomocy na jeden hektar upraw dla sadów i krzewów owocowych to 800 zł, dla pozostałych upraw – 400 zł. – Pełna dopłata dotyczy gospodarstw, które ubezpieczyły się chociaż od jednego ryzyka pogodowego. W pozostałych przypadkach będzie to o 50 proc. mniej – podkreślał Sawicki. W tym roku ubezpieczyło się 86 tys. gospodarstw o powierzchni 1,8 mln hektara. Wypłaty z budżetu mają ruszyć 10 września.