Aktualizacja: 22.05.2018 22:20 Publikacja: 21.05.2018 18:47
Portrety Che Guevary i Lwa Trockiego na paryskiej Sorbonie. Ówcześni maoiści i trockiści kształtują dzisiejszą Europę.
Foto: AFP
Rzeczpospolita: Dokładnie 50 lat temu w Paryżu i innych francuskich miastach trwała studencka rewolta. Jak doszło do Maja '68?
Prof. Wojciech Roszkowski: Do wybuchu zamieszek doszło z różnorakich przyczyn ekonomiczno-kulturowych. Po pierwsze, w latach 50. i 60. XX w., w Europie Zachodniej, zwłaszcza we Francji, prężnie rozwijał się sektor nauki: dofinansowywano uczelnie wyższe, przez co powstała swego rodzaju nadprodukcja kadr z wyższym wykształceniem – w stosunku do potrzeb gospodarki. Stąd część studentów i absolwentów, zwłaszcza wydziałów humanistycznych, miała problemy ze znalezieniem pracy. Młodzi niepokoili się o własną przyszłość.
Kreml nieprzypadkowo wziął na celownik polski konsulat generalny w północnej stolicy Rosji. Uderza w ten sposób w miejscową Polonię, ale też w rosyjskie środowiska niezależne.
Spada liczba chętnych do repatriacji z Kazachstanu. To efekt porażki polskiego państwa.
Plan PiS był prosty: w dniu konwencji KO w Gliwicach pokazać, że Karol Nawrocki jest blisko ludzi, i to tych najbardziej poszkodowanych, a nie aktywu partyjnego. Strategia godna Jacek Kurskiego.
Pogłoski o śmierci Zachodu są mocno przesadzone. Paryż uderza w miękkie podbrzusze kremlowskiej propagandy. Kiedy Emmanuel Macron zamieszcza zdjęcie z wnętrza wyremontowanej katedry Notre-Dame i pisze „to jest Francja”, sprzedaje Putinowi fangę w nos.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Konwencja KO w Gliwicach miała pokazać impet w prekampanii Rafała Trzaskowskiego. Jednak nie tylko o energię uczestników tu chodziło, ale też o pokazanie, że kandydat KO i jego sztab wyciągnęli lekcję z przeszłości. I nie chodzi tylko o 2020 rok.
Obrazy wyremontowanej katedry Notre-Dame to prztyczek w nos Putina, kpiącego ze słabości Europy.
Wielkie narody mogą osiągnąć to, co wydaje się niemożliwe – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron podczas ponownego otwarcia paryskiej katedry Notre Dame.
Obrazy płonącej w kwietniu 2019 r. paryskiej Notre Dame wywołały przerażenie. Przez minione lata perłę światowego gotyku sukcesywnie przywracano do życia. Jej odbudowę ukończono w tym roku. 7 grudnia świątynia zostanie ponownie otwarta.
Pogłoski o śmierci Zachodu są mocno przesadzone. Paryż uderza w miękkie podbrzusze kremlowskiej propagandy. Kiedy Emmanuel Macron zamieszcza zdjęcie z wnętrza wyremontowanej katedry Notre-Dame i pisze „to jest Francja”, sprzedaje Putinowi fangę w nos.
Donald Trump zapowiedział, że pojedzie do Paryża, aby wziąć udział w sobotniej ceremonii otwarcia wyremontowanej po pożarze katedry Notre Dame. Uroczystości zaplanowane są na 7-8 grudnia. Będzie to jego pierwsza zagraniczna podróż od czasu wygrania wyborów - przypomina Reuters.
Co zrobić, jeśli brakuje mieszkań dla mieszkańców, bo zajmują je turyści? Władze Paryża mają pomysł - jeszcze bardziej ograniczyć użyczanie lokali przyjezdnym na krótki najem.
Odbudowa paryskiej katedry Notre trwała ponad 5 lat. Po drodze nie obyło się bez konfliktów i kontrowersji.
Francuskie Biuro Badania Katastrof w Ruchu Lądowym BEA-TT ujawniło w raporcie przyczynę pożaru dwóch elektrycznych autobusów w Paryżu. Będą zmiany w przepisach homologacyjnych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas