Reklama

Marek Pasionek: Zmarnowaliśmy szansę na amerykańską pomoc w sprawie Smoleńska

Wczoraj prokuratura umorzyła wszystkie śledztwa przeciwko prokuratorowi Markowi Pasionkowi, który prowadził śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Latem odsunięto go od sprawy

Publikacja: 21.12.2011 10:46

Marek Pasionek: Zmarnowaliśmy szansę na amerykańską pomoc w sprawie Smoleńska

Foto: W Sieci Opinii

Dziś – jak podaje polskieradio.pl, w wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codzennie" Pasionek podkreśla:

Nie byłem amerykańskim szpiegiem. (…) Nie kryłem, że odbyło się spotkanie w ambasadzie, a moim rozmówcą był przedstawiciel FBI, który kończył swoją misję w Polsce – i dodaje, że prosił o przekazanie amerykańskiej wiedzy pomocnej w wyjaśnianiu katastrofy. – To nie ja przekazywałem Amerykanom informacje ze śledztwa, tylko swoich rozmówców prosiłem o przekazanie stronie polskiej ewentualnych posiadanych informacji.

Pasionek mówi, że Amerykanie chcieli, by wymiana nastąpiła kanałami służb specjalnych. Ale:

Naczelny prokurator wojskowy zdecydował się na oficjalny wniosek o pomoc prawną do Departamentu Sprawiedliwości USA. Ta oficjalna ścieżka nie przyniosła spodziewanych efektów w postaci oczekiwanych materiałów. (…) Wydaje mi się, że sama materia, o której mówimy, spowodowała, że Amerykanie odmówili przekazania posiadanych materiałów na drodze oficjalnej.

Pasionek przyznaje, że chodziło o zdjęcia satelitarne i nasłuch elektroniczny z momentu katastrofy smoleńskiej (także rozmowy na wieży kontrolnej).

Reklama
Reklama

I podkreśla rolę, jaką odegrałyby materiały amerykańskie:

Do katastrofy doszło za granicą i w dużej mierze byliśmy zdani na pomoc prawną oraz materiały wytworzone przez Rosjan. Stąd wydaje mi się, że wszelka inicjatywa, jak ta z ambasadą, zmierzająca do pozyskania materiału dowodowego z różnych źródeł, była ze wszech miar wskazana. Dzisiaj zachowałbym się podobnie.

Pomimo decyzji prokuratury Naczelna Prokuratura Wojskowa prowadzi postępowanie dyscyplinarne przeciwko Markowi Pasionkowi - pod tym samym zarzutem. Pasionek nie został przywrócony do pracy przy badaniu katastrofy smoleńskiej. Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin przyznał niedawno, że rozmawiał już z Ministrem Obrony Narodowej Tomaszem Siemoniakiem ws. zlikwidowania prokuratury wojskowej (Pasionek był tam jedynym cywilem).

Dziś – jak podaje polskieradio.pl, w wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codzennie" Pasionek podkreśla:

Nie byłem amerykańskim szpiegiem. (…) Nie kryłem, że odbyło się spotkanie w ambasadzie, a moim rozmówcą był przedstawiciel FBI, który kończył swoją misję w Polsce – i dodaje, że prosił o przekazanie amerykańskiej wiedzy pomocnej w wyjaśnianiu katastrofy. – To nie ja przekazywałem Amerykanom informacje ze śledztwa, tylko swoich rozmówców prosiłem o przekazanie stronie polskiej ewentualnych posiadanych informacji.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Panie Prezydencie, naprawdę wytyka Pan Ukraińcom leczenie dzieci z rakiem?
Reklama
Reklama