O. Maciej Zięba: Obserwujemy dziś wiele złej energii wśród elit

Dominikanin i publicysta o. Maciej Zięba w wywiadzie dla "Polski The Times" mówi o patriotyzmie i przesłaniu Jana Pawła II

Publikacja: 07.04.2012 14:45

O. Maciej Zięba: Obserwujemy dziś wiele złej energii wśród elit

Foto: W Sieci Opinii

Na temat pokolenia JPII:

Problem w tym, że nigdy nie zdefiniowaliśmy, czym jest pokolenie Jana Pawła II. Nie rozumiem więc, jak możemy mówić, że go nie ma. Ja na przykład jak najbardziej czuję się pokoleniem JP II. Uważam, że przynależność do niego określa wpływ nauczania papieża na ludzkie życie. Biorąc również pod uwagę młodszą generację, pokolenie JP II ma się całkiem nieźle. (...) Jednak jeśli siedem lat temu mieliśmy nadzieję, że niedługo będziemy mieć Polskę Jana Pawła II, to niestety tak się nie stało. Do tego nam jeszcze daleko.

Zapytany o to jak można wypracować nowoczesny patriotyzm, odpowiada:

Patriotyzm jest wyborem. Przyjmuje się pewne kulturowe dziedzictwo. Tyle że nie bezkrytycznie, lecz świadomie wybierając humanistyczne i twórcze wątki. Odwołując się do Jana Pawła II, głoszącego wprost, że polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie. Jeżeli umiesz kochać siebie, to umiesz kochać innych ludzi. Jeżeli umiesz kochać swój naród, to odczuwasz też solidarność z innymi narodami.

To twórczy porządek miłości wyzwalający właśnie solidarność, tolerancję, otwarcie na innych i budowanie dobra wspólnego. Brak tego porządku owocuje resentymentami, agresją i wypaczeniami jak nacjonalizm pełen mitów oraz kompleksów.

Reklama
Reklama

Na stwierdzenie, że naszemu narodowi trudno bezkonfliktowo rozwiązywać problemy, o. Zięba odpowiada:

Konflikty są nieuchronne. Złem jest agresja i pogarda, które zawsze zabijają nie tylko tolerancję, ale również kompromis. Nasze doświadczenie jest specyficzne. Ani Niemcy, ani Rosjanie w ostatnich wiekach nie pomagali nam uczyć się kompromisu i tolerancji. (...) Historia wpływa na rozumienie teraźniejszości. Im jednak dalej w czasie, tym mniejszy jej wpływ.

Potworność dwóch wojen mocno naznaczyła całe pokolenia. (...) Tyle że potrafimy też wybaczać i jednać się. Jan Paweł II pomagał nam wyzwalać w sobie dobrą energię. I rzeczywiście teraz bardzo go brakuje. Co gorsze, wiele złej energii obserwujemy dziś wśród elit, a zwłaszcza polityków.

Czy da się wypełnić brak Jana Pawła II?

Coraz wyraźniej widać, że papież przerastał myślą swoje czasy. Oznacza to, że braku Jana Pawła nie wypełnimy, ale wpływ jego twórczości będzie w Polsce narastał. Nie mam na myśli kultu postaci, który jest ważny, dopóki nie przechodzi w formy zawłaszczające go lub bałwochwalcze, a nawet w naiwne uwielbienie. Istotą Jana Pawła II jest jego myśl i nauczanie.

Na temat pokolenia JPII:

Problem w tym, że nigdy nie zdefiniowaliśmy, czym jest pokolenie Jana Pawła II. Nie rozumiem więc, jak możemy mówić, że go nie ma. Ja na przykład jak najbardziej czuję się pokoleniem JP II. Uważam, że przynależność do niego określa wpływ nauczania papieża na ludzkie życie. Biorąc również pod uwagę młodszą generację, pokolenie JP II ma się całkiem nieźle. (...) Jednak jeśli siedem lat temu mieliśmy nadzieję, że niedługo będziemy mieć Polskę Jana Pawła II, to niestety tak się nie stało. Do tego nam jeszcze daleko.

Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama