Krystyna Szumilas: Reforma niepokoi przez brak informacji. Historii będzie więcej

Znana z unikania dziennikarzy minister edukacji zabiera głos w sprawie reform dotyczących wieku szkolnego i zmianach w szkołach ponadgimnazjalnych. „Zamiast z dziennikarzami spotykałam się z dużymi wyzwaniami” – twierdzi Krystyna Szumilas

Publikacja: 14.04.2012 13:45

Krystyna Szumilas: Reforma niepokoi przez brak informacji. Historii będzie więcej

Foto: W Sieci Opinii

Pytana o swoją medialną nieobecność minister mówi, że „ta sytuacja należy już do przeszłości”:

Pracowałam nad zmianą ustawy o przesunięciu wieku szkolnego, nad rozporządzeniami do reformy szkolnictwa zawodowego, zmianami w szkołach ponadgimnazjalnych. Dzięki temu dyrektorzy szkół mogą spokojnie przygotować organizację nowego roku szkolnego, a nowy sposób kształcenia zawodowego będzie przystosowany do potrzeb rynku pracy. Zamiast z dziennikarzami spotykałam się więc z dużymi wyzwaniami.

Reformy zapoczątkowane przez Katarzynę Hall – likwidację szkół, zmiany w programach nauczania – obecna minister edukacji nazywa „trudnymi, ale bardzo potrzebnymi”:

Bez nich nie będzie znacznej poprawy jakości edukacji w szkołach. To, że budzą niepokój, jest raczej wynikiem braku rzetelnej informacji. Ten obszar był zaniedbany, dlatego jednym z ważnych zadań jest m.in. upowszechnianie wśród rodziców, uczniów i nauczycieli wiedzy dotyczącej wszelkich nowych rozwiązań.

Szumilas odnosi się także do protestów w sprawie likwidacji historii w szkołach ponadgimnazjalnych:

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że historia w szkole jest likwidowana. Historii będzie więcej. Licealista, który dzisiaj uczy się historii na poziomie podstawowym, ma w pierwszej i drugiej klasie 2 godziny historii tygodniowo, a w trzeciej jedną. Od września będzie miał w pierwszej, drugiej i trzeciej po dwie godziny tygodniowo. Zmienia się tylko sposób uczenia przedmiotu. Licealista pozna w pierwszej klasie historię najnowszą, natomiast w drugiej i trzeciej będzie, bazując na zdobytej wiedzy, uczył się jej w sposób przekrojowy, analizując przyczyny i konsekwencje zdarzeń historycznych.

Pytana o posyłanie sześciolatków do szkół minister stwierdza, że dla resortu edukacji najważniejszym wyznacznikiem przygotowania szkół do takiej zmiany są opinie rodziców, których sześcioletnie pociechy już rozpoczęły naukę w szkołach podstawowych:

Wcześniejsza edukacja nie oznacza skrócenia dzieciństwa. Dziecko w szkole uczy się również przez zabawę, metodami dobranymi do jego wieku. Szkoła pozwala wykorzystać złoty wiek rozwoju dziecka. Dzisiejszy świat, sposób wychowywania, dostęp do informacji i technologii, nowoczesnych zabawek edukacyjnych i gier powoduje, że dziecko rozwija się o wiele szybciej niż rówieśnicy sprzed dwudziestu lat.

Dlaczego więc przełożono „wykorzystywanie złotego wieku dziecka” na później? Szumilas nie komentuje doniesień o przepełnionych klasach, nieprzystosowanych budynkach i szkołach, które same odradzały rodzicom posyłanie młodszych dzieci do pierwszej klasy. Twierdzi natomiast, że najważniejsza jest demografia:

Słucham głosów wszystkich środowisk i ich nie lekceważę. Dlatego zaproponowałam przesunięcie. Ale 2014 rok to termin ostateczny i wszystkie placówki muszą się do tego dostosować. To najbardziej optymalny termin ze względu na demografię. Mimo obniżenia wieku szkolnego liczba uczniów będzie wówczas mniejsza niż choćby w 2005 roku.

Pytana o swoją medialną nieobecność minister mówi, że „ta sytuacja należy już do przeszłości”:

Pracowałam nad zmianą ustawy o przesunięciu wieku szkolnego, nad rozporządzeniami do reformy szkolnictwa zawodowego, zmianami w szkołach ponadgimnazjalnych. Dzięki temu dyrektorzy szkół mogą spokojnie przygotować organizację nowego roku szkolnego, a nowy sposób kształcenia zawodowego będzie przystosowany do potrzeb rynku pracy. Zamiast z dziennikarzami spotykałam się więc z dużymi wyzwaniami.

Pozostało 83% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości