W ostatnich dniach, po wielkim triumfie wielotysięcznego Marszu w obronie Telewizji Trwam i wolności słowa, w mainstreamowych mediach odrodził się znany nam język pogardy i nienawiści.
Tygodnik „Newsweek”, zmanipulowanym portretem Antoniego Macierewicza na okładce, i Radio Zet wypowiedzią Moniki Olejnik o Telewizji Trwam jako „pisuarowskiej”, powróciły do najgorszych obyczajów z czasu kadencji prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego i z okresu po katastrofie smoleńskiej. Nie wahały się wtedy, mimo ogólnonarodowej żałoby, wspierać aktów agresji i nienawiści pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, skierowanych przeciwko „moherom”, „oszołomom” i „pisuarom”.
Czytamy dalej:
Zdawało się, że po zbrodni dokonanej w lokalu PiS w Łodzi przez Ryszarda Cybę osoby publiczne oprzytomniały, przestały nawoływać wprost do nienawiści i ograniczyły się do krytyki o charakterze politycznym wobec środowisk pielęgnujących pamięć o ofiarach katastrofy.
Autorzy oświadczenia OKEM – Tomasz Bieszczad, Teresa Bochwic, Anna T. Pietraszek, ks. Roman Piwowarczyk, Ewa Stankiewicz i Jan Żaryn – piszą: