Reklama

Obywatelska Komisja Etyki Mediów: Przemysł pogardy wraca ze zdwojoną siłą

"To, co zrobił Tomasz Lis, redaktor naczelny „Newsweeka”, godząc się na umieszczenie na okładce pisma portretu Antoniego Macierewicza przebranego za taliba (Bin Ladena?) jest szczególnie groźne" - czytamy w oświadczeniu OKEM

Publikacja: 26.04.2012 11:08

Obywatelska Komisja Etyki Mediów: Przemysł pogardy wraca ze zdwojoną siłą

Foto: W Sieci Opinii

W ostatnich dniach, po wielkim triumfie wielotysięcznego Marszu w obronie Telewizji Trwam i wolności słowa, w mainstreamowych mediach odrodził się znany nam język pogardy i nienawiści.

Tygodnik „Newsweek”, zmanipulowanym portretem Antoniego Macierewicza na okładce, i Radio Zet wypowiedzią Moniki Olejnik o Telewizji Trwam jako „pisuarowskiej”, powróciły do najgorszych obyczajów z czasu kadencji prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego i z okresu po katastrofie smoleńskiej. Nie wahały się wtedy, mimo ogólnonarodowej żałoby, wspierać aktów agresji i nienawiści pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, skierowanych przeciwko „moherom”, „oszołomom” i „pisuarom”.

Czytamy dalej:

Zdawało się, że po zbrodni dokonanej w lokalu PiS w Łodzi przez Ryszarda Cybę osoby publiczne oprzytomniały, przestały nawoływać wprost do nienawiści i ograniczyły się do krytyki o charakterze politycznym wobec środowisk pielęgnujących pamięć o ofiarach katastrofy.

Autorzy oświadczenia OKEM – Tomasz Bieszczad, Teresa Bochwic, Anna T. Pietraszek, ks. Roman Piwowarczyk, Ewa Stankiewicz i Jan Żaryn – piszą:

Reklama
Reklama

Agresywny przekaz wraca jednak ze zdwojoną siłą. To, co zrobił Tomasz Lis, redaktor naczelny „Newsweeka”, godząc się na umieszczenie na okładce pisma portretu Antoniego Macierewicza przebranego za taliba (Bin Ladena?), z nieprzytomnym, prawdopodobnie opracowanym komputerowo spojrzeniem, jest szczególnie groźne.

To ciąg dalszy odczłowieczania przeciwników politycznych, poniżania ich, mogący prowadzić do kolejnych „krwawych żniw”. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że ten rodzaj „sztuki komputerowej” i „środków wyrazu” zagraża porządkowi publicznemu w Polsce, może „nakręcać” nienawiść psychopatów, włącznie z zagrożeniem życia Antoniego Macierewicza.

Jest to podżeganie do nienawiści, próba odarcia posła z godności i narażanie jego życia. Podobny charakter mają słowa Moniki Olejnik o „pisuarach” i Agnieszki Rucińskiej z Informacyjnej Agencji Radiowej, porównującej z kolei Telewizję Trwam i Radio Maryja do „kiły i rzeżączki”.

A nam sie wydaje, że to dopiero początek wielkiej ofensywy prorządowych dziennikarzy. Co do Moniki Olejnik, która zrobiła sobie zdjęcie w turbanie na znak niezgody z brukowym dziennikarstwem Lisa - uznajemy ten gest za próbę przeproszenia elektoratu PiS za słowa o "pisuarskim" radiu. Lis na taki gest nie zdobędzie sie nigdy.

W ostatnich dniach, po wielkim triumfie wielotysięcznego Marszu w obronie Telewizji Trwam i wolności słowa, w mainstreamowych mediach odrodził się znany nam język pogardy i nienawiści.

Tygodnik „Newsweek”, zmanipulowanym portretem Antoniego Macierewicza na okładce, i Radio Zet wypowiedzią Moniki Olejnik o Telewizji Trwam jako „pisuarowskiej”, powróciły do najgorszych obyczajów z czasu kadencji prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego i z okresu po katastrofie smoleńskiej. Nie wahały się wtedy, mimo ogólnonarodowej żałoby, wspierać aktów agresji i nienawiści pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, skierowanych przeciwko „moherom”, „oszołomom” i „pisuarom”.

Reklama
Publicystyka
Karol Nawrocki uderza w PiS i zerka w stronę Konfederacji oraz Grzegorza Brauna
Publicystyka
Ursula von der Leyen: Nowe otwarcie w handlu z USA
Publicystyka
Estera Flieger: Nie rozumiem przeciwników polityki historycznej
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama