Nawiązując do artykułu Jędrzeja Bieleckiego i Marka Kozubala „Południe Europy nie chce nas bronić" („Rzeczpospolita", 22 czerwca 2015 r.), chciałabym zauważyć, że od samego początku kryzysu ukraińskiego Portugalia podtrzymuje solidarność z sojusznikami z Europy Wschodniej, zarówno w kwestiach politycznych, uczestnicząc w podejmowaniu decyzji przez NATO wobec zaostrzenia sytuacji w regionie, jak i w sprawach operacyjnych, dostarczając sprzęt morski, lotniczy i lądowy w celu wzmocnienia wspólnej obrony flanki wschodniej sojuszu.

W 2014 r. przez cztery miesiące Portugalia dowodziła w misjach patrolujących przestrzeń powietrzną krajów bałtyckich przy udziale sześciu myśliwców F-16 oraz samolotu patrolującego P-3. Obecnie Portugalia wyznaczyła 140 żołnierzy (kompania) do manewrów na Litwie oraz cztery F-16 (91 żołnierzy) do ćwiczeń w Rumunii. 8 czerwca Portugalia objęła na sześć miesięcy dowództwo jednej ze Stałych Sił Morskich sojuszu, również zaangażowanych w proces wyciszania konfliktu na Wschodzie.

W 2016 r. Portugalia wyśle batalion (do 600 żołnierzy) do natowskich sił szybkiego reagowania (tzw. szpica), które mają za zadanie odpowiedzieć w sytuacji zagrożenia któregokolwiek z sojuszników, jak również do jednostek sił NATO, które mają stacjonować w krajach Europy Wschodniej, w tym Polski.

Jeśli chodzi o wzmocnienie obecności militarnej NATO wzdłuż granicy wschodniej, Portugalia aktywnie uczestniczy w procesie powstrzymywania zagrożeń oraz wzmacniania bezpieczeństwa sojuszników z Europy Wschodniej, w tym Polski. Zobowiązanie Portugalii w sprawie wspólnej obrony w ramach NATO pozostaje aktualne. Jednak oprócz wyzwań stojących przed Europą Wschodnią stawiamy czoła również zagrożeniom ze strony flanki południowej sojuszu. Solidarność sojusznicza, „28 za 28", powinna dotyczyć wszystkich zagrożeń dla bezpieczeństwa krajów sojuszu, bez względu na to, skąd pochodzą.

Przyjęcie jesienią na swoim terytorium wojsk na największych w tym roku manewrach NATO Trident Juncture 2015 dowodzi determinacji Portugalii do wzmocnienia możliwości reagowania sojuszu w okolicznościach kryzysowych, takich jak konflikt na Wschodzie i niestabilna sytuacja na południu Europy.

—Maria Amelia Paiva, ambasador Portugalii w Warszawie