Aktualizacja: 26.10.2015 19:37 Publikacja: 26.10.2015 19:37
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Oficjalnie nie można usłyszeć prawie niczego. Nieoficjalnie, dla odmiany, cały zestaw znanych już priorytetów – od ratowania kopalń po uszczelnianie systemu podatkowego, wprowadzenie finansowego wsparcia dla rodzin, a nawet ratowanie już nieco zapomnianych frankowiczów.
I to jest jakoś naturalne, trudno wymagać od zwycięskiej partii szczegółów planu działania kilkadziesiąt godzin po wyborach. Nie wiemy jeszcze nawet do końca, jak będzie wyglądał nowy Sejm, nie mówiąc już o składzie rządu i obsadzie ministerstw. Słowem, nie wiemy nawet, kto się czym będzie zajmował. W dodatku duża część posunięć zaproponowanych w kampanii – nie wnikając w kwestię ich jakości i skutków – jest dosyć trudna do wprowadzenia od strony technicznej. Samo tylko uszczelnianie poboru podatków według pomysłów PiS wymaga budowy gigantycznych baz danych. A to z kolei – oprócz stworzenia samego systemu informatycznego – przejścia przez pełne i czasochłonne procedury przetargowe. O kosztach już nie wspominając.
Nie było zaskoczeń – bo i nie mogło być. Nie tylko w tym, że w Przysusze Jarosław Kaczyński ponownie został prez...
Mam nadzieję, że w niczyjej głowie nie rodzi się realny plan zablokowania objęcia urzędu prezydenta przez Karola...
Nieprawidłowości w trakcie liczenia głosów było tak dużo i były tak spektakularne, że powinno się sprawdzić dokł...
Czy zadaniem wojska jest jedynie obrona kraju? Nie, jest nim służba dla państwa. W różnych formach – pomocy w wa...
Dopóki codziennie chowamy ofiary rosyjskiej agresji, trudno mówić o zmianie priorytetów w polityce pamięci. Ukra...
Joanna Mucha rezygnuje z funkcji w MEN z bardzo konkretnego powodu. Na wycofaniu się rządu z programu „Szkoła dl...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas