Reklama
Rozwiń

Bogdan Góralczyk: Rozstrzelany chiński balon. Jaki będzie dalszy ciąg tej historii?

Pekin testuje i nadal będzie testować jedność Zachodu. Krótkotrwała odwilż się skończyła – pisze politolog i sinolog, prof. Bogdan Góralczyk.

Publikacja: 06.02.2023 16:27

Czy na amerykańskim niebie mieliśmy do czynienia z obiektem wywiadowczym, jak twierdzą amerykańskie

Czy na amerykańskim niebie mieliśmy do czynienia z obiektem wywiadowczym, jak twierdzą amerykańskie media, czy cywilnym statkiem meteo, jak oświadcza Pekin?

Foto: AFP

Po pierwszym osobistym pocovidowym spotkaniu prezydentów Joe Bidena i Xi Jinpinga na wyspie Bali oraz po rozmowie Xi z wiceprezydent Kamalą Harris w Bangkoku zanosiło się na odwilż w stosunkach dwóch supermocarstw. Kolejnym jej etapem miała być wizyta w Pekinie szefa amerykańskiej dyplomacji Antony’ego Blinkena zapowiedziana na 5 lutego. Jednakże kilka dni wcześniej, we wtorek 31 stycznia Amerykanie uświadomili sobie, że nad ich terytorium dostał się – z Kanady, a wcześniej Alaski – tajemniczy balon. Szybko zidentyfikowano go jako obiekt pochodzący z terytorium Chińskiej Republiki Ludowej. Chińczycy nawet nie oponowali, twierdząc jedynie, że to sprzęt do badań zjawisk meteorologicznych czy też „statek cywilny, który znalazł się w amerykańskiej przestrzeni powietrznej przypadkowo” – jak oświadczył wiceszef chińskiej dyplomacji Xie Feng.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?