Przez ostatnie miesiące hołd malarce oddawali przede wszystkim jej rodacy i... Niemcy. Ci ostatni ze względu na niemiecko-węgiersko-żydowskie korzenie ojca artystki. Ameryka, owszem, pamiętała o Kahlo, ale z najważniejszymi prezentacjami odczekała do jesieni. Żeby nie dublować meksykańskiej retrospektywy.
I oto 27 października ruszy w trasę od dawna nagłaśniana wystawa Fridy. To creme de la creme, 50 jej najsłynniejszych prac. Warto dodać, że kuratorką tej wędrownej prezentacji jest Hayden Herrera, autorka pierwszej poważnej, dogłębnej biografii Kahlo, wydanej w USA w 1983 roku. Właśnie od tej książki rozpoczęła się światowa kariera malarki.
Od września kursujące po Mexico City autobusy oblepione były reprodukcjami prac Kahlo. Jak już pisaliśmy, w dniu setnych urodzin Kahlo po raz pierwszy udostępniono widzom zawartość odnalezionych przed trzema laty skrzyń, przez ponad półwiecze przechowywanych w Błękitnym Domu w Coyoacan (dzielnica na obrzeżu Mexico City) - kiedyś posiadłości Fridy i jej męża Diego Rivery, obecnie muzeum artystki. Skarb można nadal oglądać. Największą jego atrakcję stanowi 179 części jej garderoby. Wszystkie spódnice, halki i suknie wciąż pachną perfumami właścicielki oraz tytoniem, jako że była namiętną palaczką cygaretek. Nieco makabrycznym eksponatem jest gorset leczniczy, którym usiłowano prostować jej uszkodzony w wypadku kręgosłup. W Casa Azul (Błękitnym Domu) znaleziono też ponad 100 nieznanych rysunków duetu artystycznego Kahlo - Rivera. Obecnie katalogują je eksperci i pracują nad nimi konserwatorzy.
Z artystycznego punktu widzenia najważniejszym wydarzeniem Fridowych obchodów była retrospektywa w Palacio de Bellas Artes w Mexico City "Frida Kahlo, 1907 - 2007. Hołd narodu". Największa z kiedykolwiek zorganizowanych prezentacji twórczości Kahlo: 354 prace (z czego większość to autoportrety) i 100 zdjęć z nią w roli głównej. Na swój sposób to także były jej kreacje. Do fotografii przygotowywała się starannie; przybierała pozy, w których prezentowała się możliwie najkorzystniej. Zawsze zdyscyplinowana, wyprostowana, z uniesioną głową. Na niewielu zdjęciach widać jej fizyczne ułomności czy chorobę.
Poza tym na całym świecie zorganizowano około 20 pokazów na różne sposoby powiązanychz Fridą. Do celebrowania rocznicy dołączyła nawet Warszawa. Nie wprost, lecz przywołując zasługi artystki za pośrednictwem dokonań jej następców.