Potrafi skoczyć ze spadochronu z 4 tysięcy metrów, pokonać w walce mistrza dżudo, przepłynąć na wpół zamarzniętą rzekę, wyskoczyć z pędzącego pociągu, zapamiętać po jednym przeczytaniu tom encyklopedii i – co najważniejsze – bez mrugnięcia okiem wpakować kulę w tył głowy wrogowi ludu. Nastia dla ukochanego Stalina gotowa jest zrobić wszystko.
[wyimek][link=http://empik.rp.pl/kontrola-suworow-wiktor,prod57987175,ksiazka-p]Zobacz na Empik.rp.pl[/link][/wyimek]
Piękna komsomołka jest funkcjonariuszką Instytutu Rewolucji Światowej. Supertajnej organizacji podległej bezpośrednio Stalinowi, której zadaniem jest kontrolowanie NKWD. W instytucie pracują głównie młode dziewczyny, których regulaminowy strój składa się z minispódniczek i czekistowskich czarnych skórzanych kurtek. Dysponują one nieograniczonym budżetem i gadżetami rodem z filmów o Jamesie Bondzie.
Na przykład tajnym metrem, którego tunele przebiegają pod Moskwą, a zjeżdża się do nich po wciśnięciu odpowiedniej kombinacji cyfr w windach kilku budynków na terenie stolicy. Metro to przyda się podczas przygód opisanych w „Kontroli”. Grupa enkawudzistów pod kierownictwem złowrogiego towarzysza Boczarowa zorganizowała bowiem diabelski spisek na życie Stalina. Czy Nastii uda się uratować wodza rewolucji?
Wszyscy znamy Wiktora Suworowa jako znakomitego publicystę historycznego, ale jego powieści również zasługują na uwagę. Nie jest to może literatura najwyższej próby, ale czyta się znakomicie. Suworow pisze o Związku Sowieckim z przymrużeniem oka, ale realia tego złowieszczego państwa oddaje znakomicie. Weźmy choćby scenę, która rozgrywa się w 1937 roku w gabinecie Słońca Narodów:
