Reklama
Rozwiń

"Gazeta Wyborcza" straszy stadionowym "dżihadem" kibiców

“Jihad Legia” - taki transparent wywiesili na trybunach kibice podczas meczu Legii z Hapoelem Tel Awiw. Dla redaktorów "GW" okazało to się przykładem antysemityzmu i bandytyzmu

Publikacja: 30.09.2011 14:43

"Gazeta Wyborcza" straszy stadionowym "dżihadem" kibiców

Foto: W Sieci Opinii

Śledczy z ul. Czerskiej mieli doskonałą okazję, aby znów przypomnieć o źródle stadionowej nietolerancji i buty kiboli. Pdoczas czwartkowego meczu na trybunach pojawił się  transparent białymi literami na zielonym tle, stylizowany na alfabet arabski, wymalowano na nim napis "Jihad Legia". Po opinię w sprawie "ataku" na kibiców Hapoelu Tel Awiw "GW" zwróciła się m.in do  Jacka Purskiego z antyrasistowskiego stowarzyszenia Rzecz Wspólna.

To prowokacyjny transparent, to skandal. Jeśli kilka miesięcy przed Euro 2012 coś takiego pojawia się na polskim stadionie, trudno to nazwać inaczej niż hańbą. Nie wiem, jak zinterpretuje ten incydent UEFA, ale można się spodziewać zdecydowanej reakcji i kar - mówi Jacek Purski.

To jednak nie koniec smagania kiboli, ba, nawet posłów opozycji. Redaktor Paweł Smoleński w oddzielnym felietonie pisze:

Kiboli Legii nie lubię, bo to po prostu durnie. Przed meczem z Hapoelem Tel Awiw wywiesili transparent "Dżihad Legia". Jakby cokolwiek wiedzieli o świecie, gdyby nie pielęgnowali swojej głupoty, pewnie by tego nie zrobili. Ale zasadą kibola jest, by nie wiedzieć. Hapoel Tel Awiw to taki klub, który od zarania, czyli od lat 40., stawia na współpracę, zgodę, porozumienie i integrację. W Hapoelu zawsze grali razem Żydzi z Arabami. Na trybunach siedzieli Żydzi z Arabami. A jakby komuś taka wspólnota nie pasowała, dostałby po nosie od Żydów i Arabów. Wspólnie. Bo taka jest zasada obowiązująca wśród kibiców Hapoelu Tel Awiw. Kibole Legii zrobili, co zrobili; taki transparent podczas meczu jest tak samo obraźliwy, jak nieprawdziwy i idiotyczny. Beata Kempa, posłanka PiS, poręczyła za herszta warszawskich kiboli, aresztowanego za uliczny bandytyzm. Nie wiedziała, co stanie się podczas meczu Legia - Hapoel, ale wiedziała, za kogo ręczy. Historię Hapoelu Tel Awiw polecam posłance Kempie. Plus odrobinę rozsądku.

Na takie zaproszenie do dyskusji włączyli się blogerzy. Jacek Piekara, pisarz i autor bloga w salonie24.pl wyjaśnia znaczenie napisu „Jihad Legia”


Z nieznanych mi przyczyn napis ten został uznany przez funkcjonariusza Gazety, niejakiego “miszę”, za obelżywy, antysemicki i rasistowski. A przecież “jihad” w potocznym rozumieniu tego słowa to nic innego jak “święta wojna”, a więc sformułowanie, które jest w Polsce często używane w przypadku meczy piłkarskich, chociażby pojedynków Wisła - Cracovia, a samo porównanie futbolu do wojny jest typowe dla dziennikarzy, komentatorów, publicystów, nie tylko kibiców. Ale sprawa ma jeszcze jedno dno. Otóż w rozumieniu właściwym i prawidłowym “jihad” wcale nie oznacza wojny, a “dokładanie starań” (według portalu muzułmanie.com, a chłopaki chyba wiedzą, co piszą). Napis “Jihad Legia” będzie więc oznaczał nic więcej i nic mniej jak “Postaraj się, Legio”. I już! Ani w tym nie ma obrazy, ani antysemityzmu, ani rasizmu. Każdego kto twierdzi inaczej, nazwę bez wahania niedouczonym kretynem. I w ogóle zastanawiam się, jak użycie słowa funkcjonującego na co dzień w kulturze i wymienianego w świętej księdze jednej z religii można uznać za obelżywe? Już prędzej muzułmanie mogliby się obrazić, bo kiedy w Koranie wymieniany jest “jihad” to ma to znaczenie umacniania wiary i dokładania ku temu wszelkich starań, a nie sprawę tak banalną jak kibicowanie klubowi piłkarskiemu. Tyle tylko, że w Gazecie nie wiedzą, iż zanim się zacznie pisać artykuł, trzeba pomyśleć... Ooops, sorry zagolopowałem się. Przecież ten artykuł powstał na Czerskiej.

Z kolei Grzegorz Wszołek dodaje

Nie wiem, skąd taka rozległa wiedza u Smoleńskiego na temat trybun w lidze izraelskiej, być może rzeczywiście Arabowie oglądają wspólne mecze z Żydami. W składzie Hapoelu za to nie ma żadnego Araba. "Wyborcza" żadnemu Arabowi nie zrobiła zdjęcia na trybunach. Kogo więc transparent z napisem "świeta wojna Legia" albo "do boju Legia", przekładając na piłkarski język polski, mógł urazić? Rozumiałbym taką gorliwość po rozwieszeniu wielkiej swastyki czy transparentów z obelżywymi hasłami w kierunku graczy z Izraela. Media znalazły sobie jednak jedno hasło, kompletnie nie nadające się do postawienia zarzutów o pobudki antysemickie i ruszają z nagonką na kibiców, których oczywiście pod politycznym parasolem osłania PiS. A wszystko na ponad tydzień przed wyborami. Wiemy już, skąd nadgorliwe oburzenie w "Gazecie Wyborczej" i nagła miłość do piłki połączona ze znajomością składu etnicznego trybun na meczach Hapoelu u Smoleńskiego.

A co Państwo sądzą o transparencie kibiców Legii?

 

Śledczy z ul. Czerskiej mieli doskonałą okazję, aby znów przypomnieć o źródle stadionowej nietolerancji i buty kiboli. Pdoczas czwartkowego meczu na trybunach pojawił się  transparent białymi literami na zielonym tle, stylizowany na alfabet arabski, wymalowano na nim napis "Jihad Legia". Po opinię w sprawie "ataku" na kibiców Hapoelu Tel Awiw "GW" zwróciła się m.in do  Jacka Purskiego z antyrasistowskiego stowarzyszenia Rzecz Wspólna.

To prowokacyjny transparent, to skandal. Jeśli kilka miesięcy przed Euro 2012 coś takiego pojawia się na polskim stadionie, trudno to nazwać inaczej niż hańbą. Nie wiem, jak zinterpretuje ten incydent UEFA, ale można się spodziewać zdecydowanej reakcji i kar - mówi Jacek Purski.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?