Portal tvp.info dotarł do statutu nowej partii. Niektóre postulaty mogą brzmieć dość oryginalnie. Działacze chcą umożliwić legalną konsumpcję i uprawę marihuany na Śląsku, bo ich zdaniem konopie mogą pomóc w... rekultywacji tamtejszych gruntów. Chcą też, by Polska uznała konsumpcję konopi za jedno z praw człowieka, wprowadziła amnestię dla skazanych za narkotyki i wycofała się z międzynarodowych konwencji o zwalczaniu obrotu środkami odurzającymi.
Tomasz Obara, jeden z liderów Wolnych Konopi tak tłumaczy własną inicjatywę polityczną, pod którą zbierane są już podpisy:
Janusz Palikot dostał od nas gotowe rozwiązania prawne na tacy, ale niewiele robi, by z nich skorzystać. (…) Pomysł powołania nowej partii to inicjatywa tylko niektórych działaczy. Nie wszyscy w Wolnych Konopiach popierają tę inicjatywę. Ja osobiście uważam, że to niepotrzebne mnożenie bytów i rozbijanie energii.
Jeden z polityków Ruchu Palikota komentuje:
Słyszałem o tym pomyśle i życzę nowej partii powodzenia. Uważam jednak, że współpraca z Wolnymi Konopiami układa się dobrze. Kończymy prace nad liberalizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i zastanawiamy się nad stworzeniem ram prawnych, które pozwolą nam na jeszcze bliższą współpracę.