Czarnecki: Niemiecka młodzież uczy się o "polskich obozach koncentracyjnych". Janke: To bzdura

Europoseł PiS informuje na swoim blogu o publikacji, która ukazała się w Niemczech. Broszura "Żydowskie życie w Niemczech" jest skierowana do młodzieży. Według Czarneckiego autorzy piszą o polskich obozach koncentracyjnych. Prostuje tę wiadomość Igor Janke w salonie24.pl

Publikacja: 25.02.2012 11:52

Czarnecki: Niemiecka młodzież uczy się o "polskich obozach koncentracyjnych". Janke: To bzdura

Foto: W Sieci Opinii

Ryszard Czarnecki informuje:

W nakładzie 800 tys. ukazała się w Niemczech broszura sygnowana przez Bundeszentralle für politische Bildung (Federalną Centralę Szkolenia Politycznego) broszura zatytułowana „JüdischesLeben in Deutschland” („Żydowskie życie w Niemczech”). Rzecz w tym, że owa broszura, która trafiła już do niemieckich szkółjako materiał dydaktyczny zawiera na stronie 59 stwierdzenie o… „polskich obozach koncentracyjnych”!!!

O całej sprawie został powiadomiony ambasador RP w RFN - Marek Prawda. Jestem ciekaw, czy – a jeśli – to w jaki sposób zareagował?

To skandaliczne stwierdzenie jest bardzo często używane, zwłaszcza w USA i Kanadzie, czasem również w niektórych krajach europejskich. Rzadko natomiast w samych Niemczech: ze zrozumiałych powodów byłaby to bowiem hucpa nad hucpami. Tym razem jednak miało to miejsce u naszego zachodniego sąsiada.

Co więcej, to oszczerstwo nie pojawiło się w jakiejś prywatnej gazecie – co oczywiście też byłoby godne napiętnowania – ale zostało w olbrzymim nakładzie wydane przez państwowo-niemiecką instytucję, oczywiście za pieniądze niemieckiego podatnika. Zgroza. Takie rzeczy należy nagłaśniać  – i to niniejszym czynię.

Do tej pory oburzające wzmianki o "polskich obozach koncentracyjnych" ukazywały się w USA czy Kanadzie. Czy teraz w kampanię zafałszowującą obraz niemieckich zbrodni wojennych chcą wpisać się sami Niemcy?Puentę dla tej historii kreśli Igor Janke w salinie24.pl.

Janke pisze dzisiaj:

„Rzeczpospolita”, z którą jestem związany rozpoczęła kilka lat temu wielką akcję walki z panoszącym się po różnych światowych mediach haniebnym sformułowaniem „polskie obozy śmierci” . Sam więc jestem tym problemem zainteresowany. Moja żona, germanistka też. Bogna rzuciła się więc do wskazanej przez Europosła niemieckiej broszury, dostępnej w sieci, przeczytała wskazaną stronę.  A tam nic o „o polskich obozach koncentracyjnych”. W tekście jest jednoznacznie napisane, co to były za obozy, co się w nich działo, kto jest sprawcą oraz to, że obozy były na terenie Polski. Na terenie Polski to jednak nie  „polskie obozy”. Sprawdziła to nie tylko Bogna ale kilku innych czujnych komentatorów, którzy przeczytali broszurę i zauważyli, że nie ma tam nic, o czym pisze Ryszard Czarnecki.

Hmmm... Akcja walki z powtarzaniem sformułowania „polskie obozy śmierci” jest bardzo sluszna. Róbmy to, gdzie kto może. Ale najpierw sprawdzajmy.

Pan Europoseł zaalarmował już nie tylko użytkowników Salonu24 ale też polskiego ambasadora w Berlinie. Zanim zrobi to jeszcze w jakimś wieczornym programie publicystycznym, zanim zaczną mówić o tym niemieccy dziennikarze  – uprzedzam, że to bzdura. Pan poseł nie przeczytał, czym pisał, albo nie zrozumiał, co czyta.

Ryszard Czarnecki informuje:

W nakładzie 800 tys. ukazała się w Niemczech broszura sygnowana przez Bundeszentralle für politische Bildung (Federalną Centralę Szkolenia Politycznego) broszura zatytułowana „JüdischesLeben in Deutschland” („Żydowskie życie w Niemczech”). Rzecz w tym, że owa broszura, która trafiła już do niemieckich szkółjako materiał dydaktyczny zawiera na stronie 59 stwierdzenie o… „polskich obozach koncentracyjnych”!!!

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku