W rozmowie z "Super Expressem" Paweł Lisicki mówi:
Pomysł, aby osoby, o których się na łamach prasy pisze, dostały prawo do polemiki, kiedy poczują się tekstem urażone, i to do tego w formie dwa razy dłuższej niż zakwestionowany fragment, wydaje mi się najbardziej absurdalnym z możliwych pomysłów. Tym bardziej że taką polemikę trzeba wydrukować, bo inaczej grożą sankcje prawne.
Redaktor naczelny "Uważam Rze" dodaje:
Można sobie wyobrazić jeszcze bardziej absurdalne pomysły, choćby obowiązek publikacji polemik czytelników. A przecież od pomysłów senatorów do tego już tylko krok. Wydaje mi się, że ten projekt to wyraz kompletnego niezrozumienia tego, na czym polega działalność prasy.
Po czym podkreśla: