Zdaniem Mellera, publicysta ostro zaatakował PiS za upolitycznianie obchodów katastrofy smoleńskiej. Mazurek pisał o „wiecu PiS” i że „w rocznicę śmierci nie przynosi się szubienic na plakatach”. Skrytykował też rząd za „brak klasy” w obchodzeniu rocznicy tragedii. Do tego właśnie odniósł się Meller:
Zanim napiszę, co poniżej, muszę podkreślić, że nie wierzę w zamach. Zdaję sobie też sprawę, że po tym, cośmy przeżyli przez ostatnie 2 lata, na pytanie „Ile jeszcze potrwa ta szalona zimna wojna domowa”, nie ma dobrej odpowiedzi. 10 lat? 20? 50? Zgadzam się ze słowami Włodzimierza Cimoszewicza, że ta władza potraktowała katastrofę prezydenckiego samolotu trochę jak włamanie do garażu na Pradze.
Meller zarzuca rządowi także niewrażliwość i cynizm:
Rząd zlekceważył zarówno wagę historyczną tragedii, jak i swe powinności w egzekwowaniu zobowiązań państwa polskiego, choćby w kontaktach ze wschodnim sąsiadem po katastrofie. Ze strony władz czuć było palikotyzację przekazu, czyli pełen pogardy, cyniczny rechot z obolałej wrażliwości jednej trzeciej narodu.
Naczelny „Playboya” dodał, że jego zdaniem w prestiżowym miejscu w centrum Warszawy powinien stanąć pomnik Lecha Kaczyńskiego: