Rosjanom najbardziej smakuje prorosyjskość

Wiele wskazuje na to, że Rosja będzie znosić embargo na żywność dla wybranych krajów unijnych. Wybranych zapewne po uważaniu. A to budzi niepokój.

Aktualizacja: 23.01.2015 16:10 Publikacja: 23.01.2015 01:00

Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Życzliwość rosyjskiego Ministerstwa Rolnictwa i tamtejszego sanepidu pachnie zazwyczaj rozbijaniem solidarności europejskiej, z takim trudem osiągniętej w sprawie sankcji nałożonych na Moskwę za aneksję Krymu i agresję na wschodzie Ukrainy.

Moskwa wielokrotnie dawała dowody tego, że w sprawach gospodarczych – od sprzedawania gazu po importowanie mleka, słodyczy i parówek – nie kieruje się interesem czysto ekonomicznym, lecz polityką. Woli stracić parę miliardów, by uzyskać polityczne wpływy u bliższych i dalszych sąsiadów. Wydawało się, że jest też gotowa na to, by wciąż tracili również jej obywatele. Tracą, bo płacą więcej za żywność, którą objęły antyzachodnie kontrsankcje – tym bowiem jest rosyjskie embargo na żywność. Kasza zrobiła się o połowę droższa, a mięso o ponad jedną czwartą.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Publicystyka
Europa z Trumpem przeciw Putinowi
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców