Aktualizacja: 23.02.2016 23:13 Publikacja: 23.02.2016 23:09
Wojciech Czabanowski
Foto: archiwum prywatne
Chodzi o państwa wszystkich oceanów. Zalania przez wodę obawiają się między innymi karaibski Barbados, leżące na Oceanie Indyjskim Seszele, czy pacyficzne Kiribati i Tuvalu. Pomimo desperackich kroków zmierzających do zaalarmowania światowej opinii publicznej, jedynym krajem, który do tej pory zadeklarował gotowość do przyjęcia migrantów klimatycznych zmuszonych do opuszczenia ojczyzny z powodu jej zatopienia, jest – również wyspiarskie, ale zdecydowanie mniej zagrożone – Fidżi. W obliczu tak niewielkiego odzewu rządy malutkich państewek na wyspach i archipelagach rozważają rozmaite pomysły mające zaradzić problemowi. Najbardziej pomysłowe są właśnie Malediwy. Rząd tego kraju brał już pod uwagę budowę sztucznych, bardziej odpornych wysp, murów, polderów, a nawet wysp dryfujących na podobieństwo lilii wodnych.
Wybory prezydenckie zamykają maraton wyborczy, który miał prawo zmęczyć Polaków. Najbliższe wybory ogólnokrajowe...
Kluczowe sztaby wyborcze kandydatów do urzędu prezydenta RP nie odpowiedziały na pytania „Rzeczpospolitej” dotyc...
Sztaby poszczególnych kandydatów w wyborach stają na głowie, by uzbierać jak najwyższe poparcie. Czasami jednak...
O co chodzi w wyborach prezydenckich 2025? Bez wątpienia znów mają charakter plebiscytarny. Możemy tego nie lubi...
Przywódcy Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wiedzą, że tylko upadek rosyjskiego reżimu pozwoli na zak...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas