O sprawie poinformował Nick Fox, właściciel rezerwatu Sibuya.
Kłusownicy wtargnęli do rezerwatu w nocy z 1 na 2 lipca. Jeden ze strażników parku około godziny 4.30 usłyszał odgłosy lwów. Sytuacja nie była zaskakująca, więc nie podejmował interwencji w tej sprawie.
3 lipca w pobliżu stada lwów znaleziono ludzkie szczątki. Obok znajdowały się również przedmioty należące do mężczyzn. Pracownicy rezerwatu znaleźli broń automatyczną z tłumikami, siekiery, przecinaki do drutu i spory zapas jedzenie.
Czytaj także: Nosorożce z in vitro na ratunek zagrożonemu gatunkowi
Wszystko wskazywało na to, że kłusownicy przez kilka dni planowali polować na nosorożce. Ich celem było zdobycie rogów tych zwierząt.