Chociaż daleko do rekordów sprzed kilkunastu lat, kiedy rocznie łapano nawet 180 tys. kierowców po alkoholu, to są powody do niepokoju. Dotąd liczba prowadzących z promilami systematycznie spadała, ale w tym roku nastąpił nieoczekiwany zwrot - zatrzymano już ponad 63 tys. kierowców po alkoholu - o 3,2 tys. więcej niż rok temu.
– Niestety, liczba prowadzących pod wpływem alkoholu wzrosła w tym roku o 5,4 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Jeśli ten negatywny trend się utrzyma, to czeka nas roczny wzrost rzędu niemal 11 proc. A to dużo – mówi Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.