Kiedy 5 sierpnia prokuratura wydała postanowienie po postawieniu zarzutów Pawłowi Sz. i byłemu prezesowi Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michałowi K., służby wiedziały, że od wielu tygodni nie ma ich w miejscu zamieszkania. Tydzień później, 12 sierpnia, prokuratura wniosła o ich aresztowanie. Według ustaleń służb, obaj uciekli i ukrywają się. Ich zatrzymanie miało nastąpić tego samego dnia – twierdzi nasze źródło. Obaj podejrzani mają wystąpić o list żelazny – gwarancję, że po powrocie do kraju żaden nie zostanie aresztowany.
„Rz” ujawnia kulisy głośnej sprawy, w której zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej usłyszy były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał K. oraz biznesmen Paweł Sz., który, choć zajmował się produkcją patriotycznych koszulek i gadżetów, dostał 350-milionowy kontrakt na dostarczenie rządowej agencji agregatów prądotwórczych dla Ukrainy.
Czytaj więcej
Podejrzani m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał K. i założyciel firmy "Red is Bad" Paweł Sz. ukrywają się za granicą - ustalił Onet. Za pierwszym z nich prokuratura wystawiła list gończy.
Przedłużone wakacje czy już ucieczka
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych wszczęła 1 grudnia 2023 r. Prokuratura Regionalna w Warszawie i jeszcze w tym samym miesiącu na jej polecenie CBA przeszukała RARS, Kancelarię Premiera, mieszkania i firmy. Zablokowano także 117 mln zł na kontach biznesmena Pawła Sz. i jego matki. W kwietniu sprawę przejął Śląski wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej.
Według nieoficjalnych ustaleń „Rz”, przełomowe dla śledztwa okazały się zeznania jednej z podejrzanych – Justyny G., byłej dyrektorki ds. zakupów i podwładnej Michała K. w RARS, która niedawno wyszła z aresztu (trafiła tam 4 lipca). - Dla podejrzanych mógł to być sygnał, że kobieta współpracuje – wskazuje nasz informator.