Asia Bibi, matka pięciorga dzieci, została skazana na śmierć w 2010 roku. Od tego czasu trwa walka o zmianę wyroku w jej sprawie. O wypuszczenie z więzienia kobiety apelował m.in. papież Benedykt XVI, który w 2015 spotkał się z jej córką i obiecał, że będzie się modlił za uwolnienie Asi Bibi.
Jeśli Sąd Najwyższy podtrzyma wyrok w sprawie kobiety jej jedyną nadzieją na uniknięcie wyroku śmierci będzie zwrócenie się do prezydenta z prośbą o ułaskawienie.
Jak pisze AFP twardogłowi w Pakistanie nieustannie domagają się stracenia kobiety. Egzekucji chcą m.in. przedstawiciele Tehreek-e-Labaik Pakistan, partii islamistycznej.
Ale obrońcy praw człowieka obawiają się, że wykonanie wyroku będzie ustąpieniem populistom i ekstremistom i poważnym ciosem dla mniejszości religijnych.
Bibi jest oskarżona o bluźnierstwo wobec proroka Mahometa - osoby oskarżone o taki czyn często padają w Pakistanie ofiarą samosądów. Chrześcijankę miała oskarżyć muzułmanka, która wcześniej zaprotestowała przeciwko temu, by Bibi - jako chrześcijanka - podawała wodę pracującym z nią muzułmankom (do czego nie miała - według muzułmanki - prawa jako "nieczysta"). Według niektórych relacji Bibi, na taki zarzut, miała odpowiedzieć: "Jezus Chrystus umarł za nasze grzechy, a co Mahomet zrobił dla ludzi?".