Reklama

Policja zignorowała zgłoszenie nt. mordercy prezydenta Gdańska

Stefan W. morderca prezydenta Gdańska, mógł zostać wcześniej zatrzymany przez policję. Ta jednak zignorowała zgłoszenia pokrzywdzonego mężczyzny.

Aktualizacja: 25.01.2019 11:10 Publikacja: 25.01.2019 11:01

Policja zignorowała zgłoszenie nt. mordercy prezydenta Gdańska

Foto: gdansk.pl/Grzegorz Mehring

Tragedia, która wydarzyła się podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, skierowała oczy całej Polski na Stefana W. Mogłoby jednak do niej nie dojść, gdyby wcześniej swój wzrok na wychodzącego z więzienia przestępcę zwróciła policja. A miała ku temu podstawy. Chwilę po opuszczeniu zakładu karnego Stefan W. miał napaść na swojego kolegę sprzed czasów odsiadki, Tobiasa Ł. Wydarzenie to zostało zgłoszone, jednak policja, zdaniem ofiary, nie zareagowała w żaden skuteczny sposób.

Czytaj także: Stefan W. groził, że zrobi prawdziwy napad?

 

 

To kolejny element – obok listu wysłanego przez matkę Stefana W. – pokazujący, jak wiele niepokojących sygnałów docierało do organów ścigania. Łatwość, z jaką mężczyzna przeprowadził atak na Pawła Adamowicza, pokazuje, że pomimo wszystkich tych okoliczności, nie był on w należyty sposób kontrolowany.

Reklama
Reklama

Więcej na ten temat w najbliższą niedzielę o 19:30 w programie „Państwo w państwie” w TV Polsat.

Przestępczość
Zabójstwo Charliego Kirka. Donald Trump obwinia radykalną lewicę
Przestępczość
Zamach na uniwersytecie w Utah. Ofiarą strzelca padł Charlie Kirk, znany zwolennik Donalda Trumpa
Przestępczość
Francja: Lekarz truł pacjentów, by móc ich ratować. Rusza proces
Przestępczość
„Tak, zabiłem”. Domniemany zabójca Andrija Parubija ujawnia motywy zbrodni
Przestępczość
Zabójstwo Andrija Parubija: Zatrzymano podejrzanego, złożył już pierwsze zeznania
Reklama
Reklama