Na rynku wina żywiołowo rozwija się nowa moda. Prosecco nie jest już jedynym przebojem, goni je nowy trend na wino – bez alkoholu. Sprzedaż wina stołowego bez procentów wzrosła ośmiokrotnie, a sprzedaż bezalkoholowej wersji wina musującego – aż 11 razy w skali roku.
Jak wynika z analizy rynku przygotowanej na prośbę „Rzeczpospolitej" przez Nielsena, wino bezalkoholowe jest dopiero na początku drogi, ale tempo rozwoju ma imponujące. W ciągu ostatniego roku (12 miesięcy, do końca lipca 2019 r.) wartość sprzedanego wina bez procentów skoczyła z 0,5 mln zł do blisko 4 mln zł, a sprzedaż wina musującego ze 122 tys. zł do 1,4 mln zł.
Wino wykorzystuje tę samą modę co rynek piwa – Polacy sięgają po lżejsze napoje alkoholowe, swoje zrobiły też zapewne kolejne lata kampanii edukacyjnych dla kierowców. Rośnie sprzedaż piw bezalkoholowych i radlerów, czyli mieszanek piwa z sokiem.
Teraz przyszła kolej na wino i tu także można się spodziewać dużego wzrostu. Moda ta wchodzi do sklepów, choć – jak zauważa Elżbieta Szarejko, analityk Centrum Monitorowania Rynku – klienci poszukujący w sklepach małego formatu bezalkoholowych wariantów win raczej nie mogą się spodziewać zbyt dużego wyboru. Oferta ogranicza się nieraz do jednego produktu. To jednak dopiero początek trendu. W pierwszej połowie 2019 r. wina bezalkoholowe można było kupić w co dziesiątym spożywczym sklepie małoformatowym (do 300 m2), podczas gdy rok wcześniej takie produkty miała w ofercie co 20. placówka. Co więcej, w pierwszej połowie 2019 r. klienci sklepów małoformatowych wydali na wina bezalkoholowe prawie trzy razy więcej niż rok wcześniej. Mimo to udział wariantów bezalkoholowych w całej sprzedaży wina w małych sklepach nie przekracza 0,5 proc.
Bezalkoholowe wersje wina czy piwa mają tę zaletę, że nie ograniczają mobilności, nie odciskają się na porannym samopoczuciu. Kolejne ich zalety są mniej oczywiste. –Obniżając poziom alkoholu do zera, redukujemy zawartość kalorii o 70 proc. – mówi Grzegorz Bartol, wiceprezes firmy Bartex. To z kolei daje możliwość użycia na etykietach win nieczęsto tu spotykanego słowa „light" i wykorzystania mody na zdrowy tryb życia.