Trzeba już płacić za jednorazowe opakowania z restauracji

Wieloletnie zapowiedzi Brukseli stały się faktem. Od stycznia lokale naliczają opłaty za opakowania na wynos. Choć to koszt dla konsumentów, przyjmują go raczej spokojnie.

Publikacja: 20.02.2024 03:00

Trzeba już płacić za jednorazowe opakowania z restauracji

Foto: Adobe Stock

Od 1 stycznia 2024 roku weszły w życie nowe przepisy dotyczące pobierania opłaty od odbiorcy końcowego za opakowania z tworzyw sztucznych. Oznacza to, że przedsiębiorcy prowadzący m.in. wszelkie punkty gastronomiczne, w których są oferowane produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych w postaci opakowań na napoje lub żywność, mają obowiązek pobrać opłaty od konsumenta.

Zazwyczaj są to kwoty niewielkie, jednak mimo wszystko ich pojawienie się zostało odnotowane przez konsumentów. – Zdarzają się pytania, dlaczego teraz trzeba płacić, skoro kiedyś opłat nie było. Na razie nikt z tego powodu z zamówienia nie zrezygnował – słyszymy w punkcie z kebabem w jednym z centrów handlowych w Warszawie.

Dodatkowe koszty

Opłata to 0,2 lub 0,25 zł za sztukę opakowania zawierającego tworzywa sztuczne, ale jeśli zamówienie jest większe i obejmuje kilka produktów, wówczas kwota oczywiście robi się odpowiednio wyższa.

Czytaj więcej

Biedronka szuka studentów i absolwentów. Zapłaci im 8 tys. zł

Jeszcze przed 2021 r., kiedy pojawiła się tzw. dyrektywa plastikowa, zaczęliśmy zastępować plastikowe opakowania i akcesoria bardziej przyjaznymi dla środowiska. Wprowadziliśmy papierowe słomki, sztućce z biodegradowalnego materiału i papierowe torby oraz w niektórych daniach zmieniliśmy opakowania na tekturowe – mówi Mateusz Cacek, wiceprezes Sfinks Polska. – Nowa opłata od jednorazowych opakowań plastikowych dotyka więc naszych klientów w relatywnie niewielkim stopniu. Oczywiście, są pewne początkowe opory, ale większość naszych klientów rozumie cel jej wprowadzenia i jest gotowa zaakceptować ją w zamian za większą dbałość o środowisko – dodaje. Podkreśla, że firma także popiera ten kierunek, dlatego ciągle szuka nowych rozwiązań, by w końcu zupełnie wyeliminować plastik.

Nowe rozwiązanie dotyczy zarówno restauracji, jak i kawiarni, również sprzedaży napojów gorących w sklepach czy na stacjach benzynowych. Objęte są nią również firmy kateringowe. – Nowe przepisy będą dotyczyć wybranych graczy świadczących usługi kateringowe i tylko części opakowań jednorazowego użytku wykonanych z tworzyw sztucznych – mówi Sylwester Rypina, prezes Goodspeed, dostawca usług logistycznych w temperaturze kontrolowanej, głównie dla producentów kateringów dietetycznych w Polsce. – To dopiero początek okresu obowiązywania przepisów, które wzbudziły wiele pytań wśród firm – dodaje. Zdaniem firmy to jedno z wyzwań, z jakimi sektor musi się teraz zmierzyć. Inne to walka z marnowaniem żywności czy nowymi zwyczajami konsumentów, oczekujących choćby personalizacji kupowanych produktów, także w zakresie kateringów.

Bez wielkich emocji

Na razie wszyscy przestawiają się dopiero na nowe tory. – Klienci przyjmują to jako coś naturalnego, nie spotkałem się z głosami zaskoczenia, ponieważ mówiło się o takim rozwiązaniu na tyle dużo i wcześnie, że raczej wszyscy są tego świadomi – mówi Michał Juda, współwłaściciel Youmiko Vegan Sushi.

Opłaty obejmują zarówno towary kupowane w restauracji z opcją na wynos, jak i te zamawiane np. online czy telefonicznie.

– Obecnie nie prowadzimy usługi dostawy, koncentrując się na kliencie obsługiwanym bezpośrednio na miejscu w restauracji. Marka spotkała się z ogromnym zainteresowaniem i bardzo pozytywnym odbiorem, co nas cieszy – mówi Jerzy Tymofiejew, prezes Rex Concepts CEE, operator sieci Popeyes.

Czytaj więcej

Na co poszły miliardy z uprawnień do emisji CO2? Uciekają środki na transformację

– Jesteśmy zobowiązani pobierać opłatę za wydanie opakowań jednorazowego użytku zawierających tworzywa sztuczne, o czym transparentnie informujemy klientów naszych restauracji poprzez stosowne komunikaty umieszczone w lokalach. Nie zaobserwowaliśmy dotychczas z ich strony żadnych szczególnych reakcji, pytań czy zażaleń – dodaje.

W 2023 r. platforma Pyszne.pl przeprowadziła wśród partnerów biznesowych badanie, z którego wynika, że zdaniem 96 proc. właścicieli lokali sytuacja ekonomiczna w branży jest zła i będzie jeszcze gorsza.

– W ostatnich latach obserwujemy bardzo dynamiczne zmiany w polskiej gospodarce – tłumaczy ekonomista Marek Zuber. – Przy tak gwałtownym wzroście inflacji potrzebne są punkty odniesienia, które realnie pokażą nam, jak zmienia się siła nabywcza Polaków w zakresie zaspokojenia podstawowych potrzeb i co ma na nią największy wpływ – dodaje.

Gastronomia w kryzysie

W gastronomii od czasu pandemii wyzwanie goni wyzwanie. Najpierw problemem były pozamykane lokale, obsługujące jedynie w dostawie lub na wynos. Później doszedł ogromny wzrost kosztów działalności, zwłaszcza energii elektrycznej i gazu, czy surowców spożywczych, co przełożyło się na wzrost cen dla ostatecznego odbiorcy.

Sytuacja zaczyna się jednak normalizować, liczba lokali nie spada, a wręcz nawet nieznacznie rośnie, co pokazały niedawne dane wywiadowni Dun & Bradstreet.

W 2023 r. w Polsce w porównaniu z końcem 2022 roku przybyło 3,1 tys. nowych punktów gastronomicznych, co oznacza wzrost o 3,4 proc. Najwięcej w branży restauracyjnej, gdzie liczba nowych podmiotów zwiększyła się w 2023 r. o blisko 2 tys. W efekcie cały sektor liczy obecnie już ponad 95 tys. punktów.

– Patrzymy z optymizmem w przyszłość. Mamy nadzieję, że dostrzeże to także branża. Warto jednak działać już teraz – podkreśla Arkadiusz Krupicz, współzałożyciel i dyrektor zarządzający Pyszne.pl. – Wspieramy działania restauratorów w kierunku obniżenia i ujednolicenia stawek VAT, przy jednoczesnych staraniach branży w kierunku ograniczenia szarej strefy. To jeden z przepisów na poprawę kondycji biznesu gastronomicznego, który jest nierozerwalnie związany z naszą działalnością – dodaje Arkadiusz Krupicz.

Od 1 stycznia 2024 roku weszły w życie nowe przepisy dotyczące pobierania opłaty od odbiorcy końcowego za opakowania z tworzyw sztucznych. Oznacza to, że przedsiębiorcy prowadzący m.in. wszelkie punkty gastronomiczne, w których są oferowane produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych w postaci opakowań na napoje lub żywność, mają obowiązek pobrać opłaty od konsumenta.

Zazwyczaj są to kwoty niewielkie, jednak mimo wszystko ich pojawienie się zostało odnotowane przez konsumentów. – Zdarzają się pytania, dlaczego teraz trzeba płacić, skoro kiedyś opłat nie było. Na razie nikt z tego powodu z zamówienia nie zrezygnował – słyszymy w punkcie z kebabem w jednym z centrów handlowych w Warszawie.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
2 mln butelek wody Perrier zniszczone. Wstydliwy problem Nestlé
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?