Żywność na świecie drożeje niemal nieprzerwanie od kilkunastu miesięcy. Jej ceny w wielu przypadkach zbliżają się do rekordów. Wyznaczany przez Organizację Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) indeks światowych cen żywności sięgnął we wrześniu 130 pkt. W stosunku do sierpnia poszedł w górę o 1,5 pkt, czyli o 1,2 proc. W porównaniu z wrześniem 2020 r. wzrósł aż o 32,1 pkt, czyli o 32,8 proc. Znalazł się tym samym na najwyższym poziomie od września 2011 r., bardzo blisko pobicia najwyższego poziomu w historii.
Czytaj więcej
Inflacja, choć już rekordowa, nie uwzględnia wielu zmian w zachowaniach zakupowych. Konsumenci dostrzegają kilkakrotnie wyższy wzrost cen niż ten ze statystyk.
We wrześniu drożały cztery z pięciu składowych indeksu cen żywności FAO, czyli zboża, oleje roślinne, produkty mleczne i cukier. Ceny mięsa pozostały na poziomie zbliżonym do sierpniowego.
Subindeks cen zbóż sięgnął 132,5 pkt i był o 2,6 pkt (2 proc.) wyżej niż w sierpniu i o 28,5 pkt (27,3 proc.) powyżej poziomu z września 2020 r. Indeks ciągnęła w górę przede wszystkim pszenica, która zdrożała o prawie 4 proc. i była droższa aż 41 proc. niż rok wcześniej. To efekt przede wszystkim gorszych oczekiwań dotyczących zbiorów w kilku głównych krajach produkujących pszenicę przy rosnącym światowym popycie. Ceny jęczmienia wzrosły o 2,6 proc. głównie za sprawą silnego popytu i obniżonych perspektyw dotyczących produkcji w Rosji. Ceny kukurydzy w porównaniu z sierpniem niemal się nie zmieniły. Zagrażające im związane z huraganami zakłócenia w amerykańskich portach, zniwelowały dobre perspektywy dla upraw oraz rozpoczęcie zbiorów w USA i Ukrainie. Mimo to ceny kukurydzy były we wrześniu o prawie 38 proc. wyższe niż przed rokiem.