Reklama
Rozwiń
Reklama

Ewa Łętowska: Władza nas oszukuje

Próby uchwalenia prezydenckiej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która zlikwiduje Izbę Dyscyplinarną, ale jej sędziów pozostawi w strukturze SN, i wprowadzi mechanizm kontroli wyroków, to usiłowanie wyjścia naprzeciw oczekiwań unijnego trybunału i Komisji Europejskiej, aby odblokować fundusze, ale może się okazać usiłowaniem nieudolnym – uważa prof. Ewa Łętowska, gość programu Rzecz o Prawie.

Publikacja: 24.05.2022 14:02

Ewa Łętowska

Ewa Łętowska

Foto: TV.rp.pl

Jak podkreśla, ważne by odróżniać dyskurs prawny od politycznego. – Dyskurs polityki polega na targowaniu się, tym kto lepiej zachowa pokerową twarz. I można tu oszukiwać. W prawie oszukiwać można mniej – zwłaszcza, że o tym, co prawem jest, orzekają unijni sędziowie i oni bardzo dobrze wiedzą, że politycy chcą oszukać. I gdy prezydencka nowelizacja w ich ręce się dostanie, oni ocenią to, co robi polski Sejm i ja wcale nie jestem pewna, czy te chochole tańce, które w tej chwili są uprawiane, doprowadzą do tego skutku, o którym marzą polscy politycy – wskazuje prof. Łętowska.

Reklama
Reklama

I kończy smutną konkluzją: absolwenci prawa byli uczeni tego, że prawo robi to, co głosi. Tymczasem współcześni socjologowie prawa wskazują, że jest ono coraz częściej wykorzystywane jako oręż wykorzystywany w złej sprawie. – Istnieje takie zjawisko opisane przez węgierskiego autora: „Ruling by cheating” (rządzenie przez oszustwo). I ja widzę takie elementy widzę w naszym kraju, gdy próbuje się nie wykonywać orzeczeń TSUE. To przykre powiedzieć: władza nas oszukuje.

Czytaj więcej

Koalicjanci uzgodnili projekt zmian w Sądzie Najwyższym

Drugi gość programu Wojciecha Tumidalskiego, Filip Firut, radca prawny w kancelarii Sendero, mówił o tym, na co powinni się przygotować pracodawcy i pracownicy w związku z przejściem ze stanu epidemii na stan zagrożenia epidemicznego. Zdaniem prawnika, ta zmiana może być w wielu wypadkach niezauważalna, bo rygory obowiązują podobne – oprócz zasłaniania nosa i ust. – Ale rządzący powinni pomyśleć, co gdy również ten stan się zakończy. Wiele pozwoleń na pracę wydanych cudzoziemcom zostało sprolongowane na podstawie tzw. przedłużki covidowej. Gdyby miała dobiec końca będzie problem, bo wiadomo, że urzędy nie dadzą rady szybko obsłużyć tak dużej grupy ludzi – ocenia ekspert.

Według niego najwyższa pora by znowelizować kodeks pracy o przepisy dotyczące pracy zdalnej, która dobrze się sprawdziła w tych czasach. – Bo to coś zupełnie innego niż telepraca – dodaje.

Reklama
Reklama

Jak podkreśla, ważne by odróżniać dyskurs prawny od politycznego. – Dyskurs polityki polega na targowaniu się, tym kto lepiej zachowa pokerową twarz. I można tu oszukiwać. W prawie oszukiwać można mniej – zwłaszcza, że o tym, co prawem jest, orzekają unijni sędziowie i oni bardzo dobrze wiedzą, że politycy chcą oszukać. I gdy prezydencka nowelizacja w ich ręce się dostanie, oni ocenią to, co robi polski Sejm i ja wcale nie jestem pewna, czy te chochole tańce, które w tej chwili są uprawiane, doprowadzą do tego skutku, o którym marzą polscy politycy – wskazuje prof. Łętowska.

Reklama
Sądy i trybunały
Sprawa immunitetu Małgorzaty Manowskiej spadła z wokandy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Prawo dla Ciebie
Sąd: wlewy z witaminy C i kurkuminy to nie jest żadne leczenie
Prawo dla Ciebie
"To nie był film erotyczny". Sąd Najwyższy rozstrzygnął skargę Polsatu
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Budowa domów i mieszkań na nowych zasadach. Co się zmieni w 2026 roku?
Reklama
Reklama