O przyjęciu uchwały poinformował w środę podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk. - Dużo czasu zabrało nam dokładnie zanalizowanie, co robić z werdyktami Sądu Najwyższego, szczególnie wtedy, kiedy w Sądzie Najwyższym orzekają ci, którzy według polskiego prawa, konstytucji nie powinni tam zasiadać - mówił szef rządu.
Zaznaczył, że zawsze wtedy, kiedy werdykty te są wadliwe - zgodnie z uchwałą Sejmu, jeśli chodzi o Trybunał Konstytucyjny i zgodnie z uchwałą rządu, jeśli chodzi o Sąd Najwyższy - będą opatrzone przypisem. "Aby każdy, kto będzie czytelnikiem tej publikacji, wiedział, że (...) ta sytuacja, instytucje lub werdykty są wadliwe z punktu widzenia państwa polskiego" - dodał premier.
Uchwała o usunięciu skutków kryzysu konstytucyjnego w obszarze sądownictwa
Uchwała nosi tytuł "w sprawie przeciwdziałania negatywnym skutkom kryzysu konstytucyjnego w obszarze sądownictwa". Odnosi się do trzech instytucji: Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Sądu Najwyższego.
W uchwale stwierdzono, że "Trybunał Konstytucyjny w aktualnym składzie jest niezdolny do wykonywania zadań określonych w art. 188 i art. 189 Konstytucji", a ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć TK mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności. Jak zaznaczono, "nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony".
Dalej uchwała wskazuje, że "Krajowa Rada Sądownictwa, ukształtowana na mocy ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw, nie jest organem dającym rękojmię niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej".