Reklama

Sąd Najwyższy naprawił błąd sądów dwóch instancji ws. pijanego kierowcy

Sądy dwóch instancji skazały oskarżonego za kierowanie samochodem po pijanemu, nie dostrzegając zatarcia jego kary za takie samo wcześniejsze przestępstwo.

Aktualizacja: 04.06.2018 14:27 Publikacja: 04.06.2018 14:03

Sąd Najwyższy naprawił błąd sądów dwóch instancji ws. pijanego kierowcy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

mat

W 2016 r. sąd rejonowy skazał K.Ś. na 4 miesiące więzienia za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. Sąd podkreślił, że był on już w 2010 r. prawomocnie skazany na grzywnę przez inny sąd za kierowanie w stanie nietrzeźwości - na podstawie art. 178a ust. 1 Kodeksu karnego (przewiduje on za takie przestępstwo grzywnę, karę ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia). Dlatego sąd zastosował wobec podsądnego surowszą kwalifikację czynu. Zgodnie bowiem z art. 178a ust. 4 Kk, jeśli sprawca był wcześniej prawomocnie skazany za kierowanie po pijanemu, podlega karze od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Wyrok utrzymał sąd okręgowy, który uznał apelację oskarżonego za bezzasadną, a kwalifikację prawną za prawidłową.

Rzecznik Praw Obywatelskich złożył kasację, wnosząc by Sąd Najwyższy zwrócił sprawę sądowi okręgowemu wobec rażącego naruszenia prawa karnego procesowego przez nieuwzględnienie zatarcia prawomocnego skazania K.Ś. Doprowadziło to do błędnej kwalifikacji prawnej jego czynu i utrzymania w mocy rażąco niesprawiedliwego wyroku I instancji. Niesprawiedliwość wynikła z pominięcia zatarcia wcześniejszego skazania, co oznaczało surowszą odpowiedzialność z art. 178a ust. 4. Uznanie skazanego za sprawcę wyłącznie czynu z art. 178a ust. 1 mogło zmienić jego sytuację prawną, szczególnie co do wymiaru kary – pisał w kasacji zastępca RPO Stanisław Trociuk.

Skazując K.Ś., sąd rejonowy nie dysponował aktami sprawy, w tym aktami wykonawczymi. Nie miał zatem wszystkich istotnych dowodów dla prawidłowego rozstrzygnięcia. Z kolei sąd okręgowy rozpoznał apelację jedynie w jej granicach, przez co nie dostrzegł, że wyrok SR rażąco naruszał prawo. Według RPO sąd ten powinien był z urzędu wyjść poza granice apelacji i uchylić wyrok.

Sąd Najwyższy uwzględnił kasację jako oczywiście zasadną (sygn. akt III KK 148/18). Uchylił wyrok sądu okręgowego i zwrócił mu sprawę do ponownego rozpoznania. Potwierdził, że oba orzekające sądy przeoczyły, iż koniecznym warunkiem uznania oskarżonego za winnego występku z art. 178a ust. 4 jest m.in. wcześniejsze prawomocne skazanie za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości.

Reklama
Reklama

Sądy oparły się wyłącznie na karcie karnej oskarżonego oraz odpisie wyroku sądu rejonowego z 2010 r. Nie dysponując aktami tej ostatniej sprawy, sądy nie uwzględniły w związku z tym m.in. uiszczenia wymierzonej grzywny w październiku 2012 r.

Według SN oczywiste było zatem, że w chwili czynu K.Ś. z 2015 r. nie mógł być traktowany jako osoba skazana, bowiem skazanie z art. 178a ust. 1 Kk - formalnie figurujące w karcie karnej - uległo już zatarciu, w związku z dodaniem do art. 107 Kk nowego ustępu 4a. Wynika z tego, że powinna być zastosowana odmienna kwalifikacja prawna czynu K.Ś., co nie mogłoby pozostać bez wpływu na wymiar kary.

SN przypomniał, że przepisy nakładają na sąd II instancji obowiązek szerszego rozpoznania sprawy, niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów - jeżeli utrzymanie orzeczenia byłoby rażąco niesprawiedliwe.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama