Readaptacja społeczna osób skazanych na karę pozbawienia wolności ma istotne znaczenie społeczne, gdyż wieloletni pobyt w zakładzie karnym może spowodować, że takie osoby m.in.: przyzwyczają się do życia w izolacji, stracą dawne miejsce zamieszkania, ich więzy rodzinne ulegną rozpadowi lub utracą umiejętności zawodowe i społeczne. Skuteczne oddziaływanie na skazanych przyczynia się do przystosowania ich do codziennego życia w społeczeństwie, w szczególności zapobiega wejściu tych osób w ponowny konflikt z prawem, a tym samym ma bezpośredni wpływ na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa społecznego. Z kolei w wymiarze ekonomicznym skuteczna readaptacja społeczna i zawodowa ogranicza koszty utrzymania systemu penitencjarnego i pomocy społecznej.
Brak koordynacji
W ocenie NIK działania poszczególnych organów administracji publicznej, m.in. służby więziennej, kuratorów sądowych, ośrodków pomocy społecznej, urzędów pracy, samorządów, organizacji społecznych i innych instytucji nie są skoordynowane. Ze względu na wielość podmiotów rządowych, samorządowych i pozarządowych, które mogą udzielać wsparcia więźniom: skazanym lub wychodzącym na wolność, istotne jest wskazanie instytucji koordynującej prowadzone działania oraz określenie konkretnego zakresu zadań, kompetencji i odpowiedzialności poszczególnych partnerów. W ocenie Izby takim podmiotem mogłaby być Rada Główna do Spraw Społecznej Readaptacji i Pomocy Skazanym. Obecnie Rada nie wykorzystuje swojego potencjału, pełniąc głównie rolę forum wymiany wiedzy i doświadczeń.
Programy resocjalizacyjne
Liczba programów resocjalizacyjnych sprzyjających społecznej readaptacji dla skazanych stopniowo rośnie (w 2012 r. było to ok. 4750 programów, w 2013 r. - ponad 6300 programów i w I półroczu 2014 r. - blisko 4400 programów) jednak nie zawsze przekłada się to na ich jakość. Dlatego NIK przedstawiła szereg zastrzeżeń do zadań realizowanych, w tym zakresie, we wszystkich kontrolowanych jednostkach penitencjarnych, choć wskazuje także, że skala nieprawidłowości była zróżnicowana.
Niemal połowa (44 proc.) programów resocjalizacyjnych ocenionych przez biegłych powołanych przez NIK charakteryzowała się brakiem lub wątpliwą skutecznością readaptacyjną. Zdaniem biegłych większość programów była merytorycznie słaba. Brakowało pogłębionej, aktualnej wiedzy specjalistycznej z zakresu resocjalizacji, przede wszystkim wiedzy dotyczącej metodyki resocjalizacji, a więc form, metod i technik postępowania resocjalizacyjnego. Często do prozaicznych działań typu gra w ping-ponga, zbieranie plastikowych nakrętek, dobudowywano „na siłę" ideologię i model teoretyczny. W dodatku skazani często nie wiedzieli, na jakich zasadach zostaną zakwalifikowani do programu, bądź jak sami mogą się do niego zgłosić.
W ocenie Najwyższej Izby Kontroli większość zajęć resocjalizacyjnych, opisywanych w programach jako zadania specjalne i oddzielnie finansowane, powinno stanowić istotę statutowych obowiązków zakładu karnego i być normalnym, ciągłym działaniem, a nie nadzwyczajnym wydarzeniem penitencjarnym. Do prowadzenia zajęć np. z radzenia sobie ze stresem, z rozwijania zainteresowań artystycznych czy sportowych nie jest potrzebny specjalny 10 - punktowy program, nie ma także potrzeby określania kilkunastu celów do wspólnego muzykowania. Takie zajęcia powinny odbywać się w ramach standardowych harmonogramów dnia skazanych.