Reklama

Marek Dyjasz: Gwałciciel nie może korzystać z błędów organów ścigania

Często zdarzają się błędy lub nieprofesjonalnie przeprowadzone czynności, przez co prokurator nie stawia zarzutów albo umarza postępowanie ws. gwałtu – mówi Marek Dyjasz, były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji.

Publikacja: 01.03.2024 03:00

Marek Dyjasz: Gwałciciel nie może korzystać z błędów organów ścigania

Foto: Adobe Stock

Z policyjnych statystyk wynika, że rocznie zgłaszanych jest około 2,1 do 2,5 tys. przestępstw zgwałcenia. Zaledwie połowa z nich zostaje stwierdzonych, ale tylko co piąte takie przestępstwo jest zgłaszane na policję. Skąd te dysproporcje?

Myślę nawet, że nie co piąte, tylko co szóste przestępstwo zgwałcenia jest zgłaszane. A duża wina leży po stronie organów ścigania. To smutne, ale tak się dzieje. Procedury przyjmowania zgłoszenia przestępstwa zgwałcenia, czyli zawiadomienia o przestępstwie, w policji funkcjonują od wielu lat. Są one precyzyjne.

Czytaj więcej

Głośna sprawa gwałtu w Warszawie. Będą zmiany w prawie

Niestety, niektórzy policjanci poszli nie w tę stronę co trzeba. Albo popełnili błędy, a te są teraz uaktualniane i powielane, albo przez media. Ale to dobrze, bo być może dzięki takiemu społecznemu oburzeniu jest większa szansa na niwelowanie skali nieprawidłowości.

To jedyny problem, jeśli chodzi o kłopot z tą przestępczością?

Reklama
Reklama

Nie. Ofiary, głównie kobiety, mają wiele obaw. Towarzyszy im wstyd, obawa przed kompromitacją. Zastanawiają się, co ludzie powiedzą, co powie rodzina, znajomi, koleżanki, koledzy w pracy itd. Dochodzą do wniosku, że lepiej nie mówić. Twierdzą, że lepiej zdusić tę krzywdę w sobie i uniknąć komentarzy typu „sama chciałaś”, „nie trzeba było chodzić w takie miejsca” itd. To bardzo trudne sprawy. Ofiara musi opowiedzieć o tym, co się stało, a nie każdy ma w sobie tyle siły, by wracać do tak traumatycznych wydarzeń. Musi to zrobić w obcym miejscu, kiedy i tak jej poczucie bezpieczeństwa zostało zachwiane.

A może to wśród policjantów brakuje empatii, nie są przygotowani do przyjmowania takich zgłoszeń?

Najsłabszym ogniwem jest zawsze czynnik ludzki. Policjanci warsztatowo wiedzą, co robić. Jakie dowody należy przeprowadzić, w jakiej kolejności. Tego się uczy na szkoleniach i kursach, jednak zawsze może się trafić jakaś niedokształcona osoba, która pójdzie po linii najmniejszego oporu, popełni dużo błędów i potem trzeba ofiarę wzywać po raz kolejny, dopytywać o najwrażliwsze kwestie, co jest dla niej wielką traumą. Policjanci wiedzą dokładnie, jakie czynności po kolei powinny być wykonywane, czyli: lekarz, obdukcja, pobranie śladów kryminalistycznych, a następnie przesłuchanie w warunkach, które będą gwarantowały takie właśnie empatyczne podejście do osoby pokrzywdzonej. To jest specyficzne przestępstwo, które wywołuje u kobiety szczególne emocje, i ja się wcale nie dziwię, że tak właśnie jest. Sam prowadziłem takie sprawy i wiem, jak to wygląda także z drugiej strony.

Czytaj więcej

Sprawca „wirtualnego gwałtu” nie jest bezkarny. Potwierdza to najnowszy wyrok

Są jeszcze inne przeszkody?

Bardzo często kobiety się boją, że sprawca może ponownie się z nią skontaktować choćby po to, by wymusić na niej np. wycofanie zeznań czy zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

Reklama
Reklama

Sporo spraw o gwałty jest odrzucanych. Dlaczego?

Ten problem należy dopiero zdiagnozować. To przestępstwo trudne do udowodnienia. Mamy dwie strony. Z jednej strony osobę, która podaje, że doszło do przestępstwa, że stawiała opór, że nie godziła się na stosunek płciowy, a pomimo to sprawca dokonał danego czynu. Z drugiej strony sprawca zaprzecza. Mamy słowo przeciwko słowu. Jeżeli osoba pokrzywdzona jest słaba psychicznie, nie wytrzymuje tego i się wycofuje. Tak być nie powinno. Jeżeli zostało popełnione przestępstwo, to sprawca powinien zostać ukarany z całą surowością. Często zdarzają się błędy czy nieprofesjonalnie przeprowadzone czynności, a to jest podstawą dla prokuratora, aby nie postawił zarzutów czy umorzył postępowanie z braku dowodów na popełnienie przestępstwa albo braku dowodów winy osoby, którą pokrzywdzony wskazuje.

Czytaj więcej

Seks bez zgody będzie w Polsce gwałtem

Sporo wyroków, jeżeli już nawet zapadną, jest zawieszanych. Czy to również rozsierdza sprawców i powoduje zwątpienie u ofiar?

Oczywiście, że tak. Ofiara mówi potem: ja przeżyłam tragedię, a on chodzi na wolności. Sąd działa długo, prokuratura działa długo i w efekcie taki sprawca po trzymiesięcznym areszcie tymczasowym wychodzi na wolność. I niestety często ci gwałciciele ponownie uderzają za rok, za dwa lata. W dodatku adwokaci czy obrońcy tych podejrzanych robią wszystko, żeby wykazać niewinność swojego klienta i wykazują nawet najdrobniejsze uchybienia w postępowaniu albo wnioskują o przeprowadzenie dodatkowych badań – chociażby psychologicznych czy psychiatrycznych – co niestety znowu trwa. A bezradna ofiara latami czeka na sprawiedliwość.

A jaka jest sytuacja świadków takich zdarzeń? Czy oni mają obowiązek zgłosić takie przestępstwo na policję?

Reklama
Reklama

Nie. Przestępstwo zgwałcenia jest przestępstwem typowo wnioskowym, a wniosek może złożyć w tym przypadku tylko i wyłącznie osoba pokrzywdzona, czyli ofiara. Chyba że w trakcie przesłuchania takiego świadka uprzedzonego o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań będzie on kłamał lub mataczył, Wtedy musi się liczyć z odpowiedzialnością karną.

Czytaj więcej

Gwałt w centrum Warszawy. Poszkodowana kobieta nie żyje

Czytaj więcej

Dlaczego świadkowie nie reagowali na gwałt w centrum Warszawy? Psycholożka wyjaśnia
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama