Fałszerstwo wyszło na jaw na początku listopada, kiedy to pracownica sklepu zawiadomiła policję o tym, że klient placówki zapłacił za swoje zakupy fałszywym banknotem o nominale 100 zł. Dzięki nagraniom z monitoringu udało się ustalić osobę, do której należał wydruk.
Była to 21-letnia kobieta, którą policja zatrzymała do czasu złożenia wyjaśnień. Wyjaśniła policji od kogo otrzymała fałszywkę - za wydruk fałszywych pieniędzy według słów kobiety ma być odpowiedzialny 39-letni mieszkaniec Rzeszowa, który miał wydrukować pięć sztuk takich banknotów. W jego mieszkaniu zabezpieczono komputer oraz drukarka przy pomocy, których dokonano przestępstwa.
Czytaj więcej
Sprawy o podrabianie banknotów mają trafiać do jednej prokuratury. To coś na kształt specjalizacji.
Obydwoje zostali objęci dozorem policyjnym. Kobiecie postawiono zarzut wprowadzenia do obiegu podrobionych banknotów, za który grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna będzie odpowiadał za podrabianie polskiej waluty, za które grozi nawet do 25 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z Kodeksem karnym kara za fałszowanie pieniędzy nie może trwać krócej niż trzy lata.