Reklama
Rozwiń
Reklama

Sejm zajmie się nowelizacją Kodeksu karnego: Tajne służby groźnie urosną w siłę

Poprawka do noweli kodeksu karnego ws. szpiegostwa nadal budzi wątpliwości. Krytykowane są zbyt duże uprawnienia służb i karanie za samo przygotowanie do różnych niejawnych działań.

Publikacja: 13.06.2023 03:00

Sejm zajmie się nowelizacją Kodeksu karnego: Tajne służby groźnie urosną w siłę

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Na rozpoczynającym się właśnie posiedzeniu Sejmu posłowie ruszają z pracami nad zmianami w k.k.

Najważniejsze jest zaostrzenie kar za zbrodnię szpiegostwa. Górna granica kary ma wynosić 30 lat więzienia. Dodana ma być kwalifikowana postać czynu, gdy sprawca dokonuje sabotażu, dywersji lub prowadzi działania o charakterze terrorystycznym albo się do tego przygotowuje.

Za samo przygotowanie szpiegostwa i zgłoszenie gotowości działania na rzecz obcego wywiadu ma grozić do ośmiu lat. Projekt przyznaje ABW i AW dodatkowe uprawnienia do inwigilacji, podsłuchów, kontroli korespondencji, blokady dostępu do stron internetowych.

Nowela trafiła do Sejmu 17 kwietnia. Jeszcze przed pierwszym czytaniem PiS postanowił ją poprawić. W autopoprawce usunięto z pierwotnej wersji projektu definicję „aktu agresji” oraz kary za nieumyślne szpiegostwo.

– Rezygnacja z wprowadzenia tego ostatniego to krok w dobrym kierunku, co nie znaczy, że wyeliminowano z projektu wszystkie wadliwe i groźne propozycje – mówi „Rzeczpospolitej” mec. Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. I dodaje, że wiele obaw budzi propozycja karania za przygotowanie do szpiegostwa. Każde zebranie informacji może być interpretowane jako przygotowanie do szpiegostwa, a to powoduje, że służby dostaną blankietową zgodę na stosowanie kontroli operacyjnej – przypomina.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Każdy będzie mógł zostać uznany za szpiega? Kontrowersyjny pomysł PiS

Sporo zastrzeżeń do projektu ma Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon.

– Pomysłodawcy na szczęście wycofali się z pomysłu wprowadzenia karalności „szpiegostwa nieumyślnego”, które, jak podnosiły wspólnie Fundacja Panoptykon i Helsińska Fundacja Praw Człowieka, byłoby niewyczerpanym źródłem haków na aktywnych obywateli, polityków czy dziennikarzy – ocenia dla „Rz”.

Podkreśla, że równolegle przepisy wciąż drastycznie zwiększają kompetencje szefa ABW: dają mu możliwość podsłuchiwania cudzoziemców podejrzanych o szpiegostwo bez konieczności uzyskania zgody sądu. Generuje to ryzyko nadużyć.

Projekt zmniejsza nawet nadzór prokuratury nad działaniami ABW, która przekaże śledczym informacje z podsłuchów tylko wtedy, gdy uzna, że nadają się one do postępowania karnego. Szef ABW zdecyduje o tym samodzielnie. Agencja staje się więc w coraz większym stopniu państwem w państwie, do której dostępu nie mają tradycyjnie patrzące na ręce służb specjalnych prokuratura i sądy.

Etap legislacyjny: pierwsze czytanie w Sejmie

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Sądy i trybunały
Co dalej z Trybunałem po wyroku TSUE? Setki orzeczeń do podważenia
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Edukacja
Pisownia na nowo. Co zmieni się w polskiej ortografii od przyszłego roku?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama